sobota, 26 listopada 2011

„Rodzinnych ciepłych świąt” – Magda Parus

            Zbliża się ten czas, w którym nasze myśli cały cza krążą wokół świąt Bożego Narodzenia. Z radością czekamy na wspólnie spędzony czas bez pośpiechu i strachu, że gdzieś się spóźnimy czy czegoś nie zapomnieliśmy. Błąka nam się uśmiech na myśl o ubieraniu choinki, wyczekiwaniu pierwszej gwiazdki... Czekamy tęsknie odliczając dni...

Na całość recenzji zapraszam do mnie: Zapatrzona w książki

4 komentarze:

  1. Oj, Bujaczku, widzę, że rzeczywiście nie mogłaś się doczekać :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. To historyczny moment drugiej edycji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Maniaczytania - Nooooo... Miałam ją czytać dopiero jak miało ruszyć wyzwanie, ale, że książka miała wędrować w świat to przeczytałam i czekałam ;D
    @ nutta - weź bo się zaczerwienię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam tę książkę już w nowym roku i faktycznie jest przeraźliwie smutna... W tym ostatnim rozdziale nie mogłam uwierzyć, że to czego się zaczynam domyślać jest prawdą... Bardzo niebanalna pozycja, bardzo nieholywoodzkie spojrzenie na Święta. Za to pamięta się dłużej niż by się chciało pamiętać...

    OdpowiedzUsuń