środa, 18 grudnia 2013

Wojenna Wigilia na Syberii

Powieść Ruty Sepetys Szare śniegi Syberii nie jest książką wpisującą się całkowicie w radosny świąteczny nurt literatury, mimo że śniegu i mrozu w niej co niemiara. Historia losów wywiezionych przez Sowietów rodzin w czasie II wojny światowej przepojona jest bólem. W jednym z rozdziałów odnajdujemy dzień świętowania Wigilii, by pamiętać o dawnych czasach za którymi się nieustannie tęskni.

"Nadeszła Wigilia. Cały dzień rąbałam drewno. Para zamarzała mi w nozdrzach. Próbowałam zająć myśli wspominaniem Bożego Narodzenia w domu. Tego wieczoru nikt nie pochłaniał swojego przydziału chleba w kolejce. Przywitaliśmy się wszyscy i poszliśmy do chat. (...) Umyliśmy głowy w stopionym śniegu i wyczyściliśmy paznokcie. Mama upięła włosy i uszminkowała wargi. Wtarła także nieco czerwieni w moje policzki.(...)
-Wyciągnijmy zdjęcia rodzinne - zaproponował Jonas.
Wszyscy wpadli na ten sam pomysł. Wkrótce w chacie łysego mężczyzny zaroiło się od fotografii.(...)
Usiedliśmy na podłodze niczym wokół stołu. Na środku leżała biała tkanina ozdobiona przed każdą osobą sianem i gałązkami jodły. Jedno miejsce było puste. Palił się przed nim łojowy ogarek.(...)" Każdy przyniósł coś do jedzenia:ziemniak, ciastka kupione w wiosce,, czekolada, butelka wódki.
"Kilka godzin siedzieliśmy przy prowizorycznym stole i jedzeniu, śpiewając piosenki i kolędy. Po długich namowach Mama przekonała łysego, żeby odmówił hebrajską modlitwę Maoz Cur. Z jego głosu ulotnił się przekąs. Zamknął oczy i recytował z uczuciem.(...)
Wtem drzwi do baraku otwarły się z hukiem. Do środka wpadli enkawudziści z karabinami."

"W Boże Narodzenie dali nam popalić. Zataczałam się ze zmęczenia i braku snu. Kiedy wróciłam do chaty, ledwo trzymałam się na nogach. Uliuszka siedziała, wyciągając stopy ku palenisku i paląc papierosy. Mama podarowała jej na święta całą paczkę. Skąd je wzięła?(...)
Jonasz przyszedł razem z Andriusem.
- Wesołych świąt!"
____________
Ruta Sepetys, Szare śniegi Syberii /Between Shades of Grey, przeł. Joanna Bogunia i Dawid Juraszek, wyd. pierwsze, s. 328,  Nasza Księgarnia, Warszawa 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz