środa, 12 stycznia 2011

"To właśnie miłość"


„To właśnie miłość” opowiada o 10 różnych historiach miłosnych. Choć przypomina to niezrozumiałą miłosną plątaninę, jest to całkiem przyjemne i łatwe do rozwikłania ;)
Film obejrzałam ze względu na ciekawą obsadę. Szczególnie mam na myśli tą męską część. Choć i aktorki nie zawiodły. I bardzo dobrze, że zasiadłem przed telewizorem.
W filmie spotykamy różne rodzaje miłości. Bo przecież miłość niejedno ma imię. Każdy kocha inaczej, każdy tą miłość inaczej okazuje. A święta pomagają naszym bohaterom w okazaniu tych uczuć.
Film obfituje w sceny mniej i bardziej poważne. Do tych pierwszych z pewnością należy tańczący Hugh Grant (jedna z moich ulubionych scen) oraz ciekawe rozmowy Jamie’ego i Aurelii.
„To właśnie miłość” jest sympatycznym, zabawnym filmem, który pomoże nam spędzić świetny wieczór na kanapie przed TV ;) Warto go obejrzeć. Dzięki niemu spotykamy miłość, niby taką samą, ale inną. A jeśli nie chce się filozofować nad istotą miłości to też nie trzeba. Film od nas tego nie wymaga ;)

2 komentarze:

  1. Też oglądałam ten film ;)

    Bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. To mój ulubiony film :) Hugh Grant jest świetny :P A zwłaszcza jego taniec :P

    OdpowiedzUsuń