Nawet nie wiecie, jak mi miło, że wyzwanie "obrasta" dodatkowymi rzeczami: wierszami, płytami, fragmentami z czasopism. To pokazuje, że bzik świąteczny obejmuje wiele dziedzin i na szczęście jest zaraźliwy :)
Jeśli chodzi o płyty świąteczne, to ja już od początku grudnia zazwyczaj zaczynam ich słuchać, wprawiając się powoli w nastrój świąteczny. Mam kilka ulubionych, co roku staram się jakąś nową dokupić.
Dziś przedstawiam moją najulubieńszą - "A Very Ally Christmas".
Podejrzewam, że część z Was pamięta pierwszą emisję lekko zwariowanego serialu "Ally McBeal", a kto nie pamięta, może teraz obejrzeć - wznawia go TVN7. Jedną z wielu rzeczy, dla których ogromnie uwielbiałam ten serial, był stały element każdego odcinka - wizyta w barze i piosenka w wykonaniu Vondy Shepard lub któregoś z głównych bohaterów (zresztą w ogóle muzyka pełniła w tym serialu ważną rolę - wystarczy wspomnieć charakterystyczne dla postaci motywy muzyczne czy gościnne występy wielu gwiazd - Tiny Turner czy Mariah Carey na przykład). Fantastyczne były też zawsze specjalne świąteczne odcinki.
Na ich bazie powstała ta płyta. Znalazły się na niej znane "christmasowe" przeboje w wykonaniu Vondy oczywiście, ale także Ally (Calisty Flockhart), sekretarki Elaine (Jane Krakowski), najlepszej przyjaciółki Ally - prokurator Renee (Lisa Nicole Carson); jest cudownie wykonana przez Macy Gray piosenka "Winter Wonderland", ale najpiękniej zaśpiewaną i od tej płyty najbardziej kojarzącą mi się ze świętami jest ballada "River" - zagrana na fortepianie i zaśpiewana przez ukochanego Ally - Larry'ego, czyli Roberta Downeya Jr.
Bardzo gorąco namawiam do oglądania serialu i koniecznie do nabycia i słuchania płyty!
Serial średnio mi podszedł, ale trochę odcinków widziałam. Mam za to dwa albumy Vondy, które kiedyś zasłuchiwałam do upadłego :) Muszę je sobie odświezyć.
OdpowiedzUsuńA ten album też zapowiada się smakowicie. Poszukam piosenki Downeya, bo za nim przepadam.
Przypomniałam sobie o tym serialu, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń