poniedziałek, 18 listopada 2024

Jak Grinch stracił Święta! - Dr. Seuss

Pamiętacie, jak w ubiegłym roku pisałąm Wam, że jeśli macie kupić tylko jedną książkę dla dzieci, to niech to będzie "Jak Grinch skradł Święta!"? To w tym roku koniecznie musicie dokupić ciąg dalszy!


Grinch, teraz już kochający Święta, nie może się ich doczekać! Pewnego dnia dowiaduje się, że w Ktosiowie ogłoszono konkurs na najświąteczniejszą choinkę. Grinch postanawia więc za wszelką, naprawdę wszelką, cenę wygrać ten konkurs i udowodnić Ktosiom, że on też może do nich należeć, w końcu na Świętach zna się najlepiej!


Ale czy na pewno wszystko pójdzie zgodnie z jego planem? Czy po drodze do celu nie przeoczy czegoś innego, czegoś bardzo bardzo ważnego?

Bo może, może, w Świętach chodzi o to, co jest w tym pięknym fragmencie na Grinchowej kartce świątecznej: 
"-Bo może ... my wszyscy, cóż, tym wygrywamy,
że wspólnie ze sobą te Święta spędzamy!"


A, i jeszcze jedna ważna uwaga - to rymowana wierszowanka, gdzie rytm i tempo grają dużą rolę - wiecie, co to znaczy? - obowiązkowe CZYTANIE NA GŁOS!



niedziela, 17 listopada 2024

Emilia Kiereś, Cacko.

 


Cacko Emilii Kiereś z ilustracjami Edyty Danieluk to świąteczna propozycja czytelnicza wydawnictwa Bis dla dzieci powyżej 9 roku życia. Książka z przesłaniem, która poruszy serce dorosłego czytelnika i pozwoli porozmawiać z dziećmi o ważnych, dla nas - Polaków - tematach. Cacko to bowiem nie tylko książka świąteczna, ale i patriotyczna. Znakomicie łączy dwa ważne dla Polaków święta – Narodowe Święto Niepodległości i Boże Narodzenie. To również opowieść o Poznaniu, który jest bliski Autorce. 

Emilia Kiereś wspaniale prowadzi fabułę opowieści skupiając się na datach rocznych i przede wszystkich świętach Bożego Narodzenia. W Wigilię 1911 r. do Poznania przyjeżdżają na stałe Marta z synem Ambrożym. Na dworcu czeka na nich jej mąż Maciej Jacyna, który jako urzędnik kolejowy znalazł pracę w mieście i od paru dni czynił przygotowania na sprowadzenie rodziny. Ambroży jest podekscytowany miastem, zakupem świerkowego drzewka i przede wszystkim błyszczącą srebrzystobiałą bombką z witryny w niemieckim sklepie z zabawkami. Rodzice nie chcą jednak kupować niczego w niemieckim sklepie, mimo to Maciej intuicyjnie postanawia wrócić do sklepu. 

Koniec końców bombkowe cacko trafia do domu Ambrożego i po raz pierwszy zostało powieszone na drzewku. Obserwujemy jak jest przez lata przechowywane i wieszane na choinkach w ciągle zmieniającej się polskiej rzeczywistości. W 1918 r. po raz pierwszy rodzina Ambrożego święta spędza w niepodległej Polsce, ale przed Poznaniem jeszcze stoi przecież wyzwanie – walka o przynależność. W 1944 r. bohaterką opowieści staje się Jadwinia, córka Ambrożego i Heleny, która podczas zawieruchy wojennej z mamą i bratem, mieszka u stryja Karola w Nadarzycach. Ambroży podczas opuszczenia Poznania nie zapomina jednak o cacku. Sam jest daleko od rodziny: mowa jest o niewoli, walce podziemnej, obozie jenieckim, przebywaniu "wśród swoich". W 1981 r. Ambroży po śmierci żony przeprowadza się w Poznaniu do Jadwigi, która ma męża Kazimierza i dwie córeczki: Natalię i Agę. To pierwsze święta bożonarodzeniowe po wprowadzeniu stanu wojennego. Ambroży nadal przechowuje bombkę. W końcu jest 2014 r. Natalia ma męża i dwójkę nastolatków: Dominikę i Kubę. Dominika kupuje nowoczesne, plastikowe bombki i ubiera choinkę według mody. Natalia zauważa brak cacka na choince i tłumaczy dzieciom, dlaczego jest tak ważne. Zawieszenie bombki dziadka Ambrożego to przecież tradycja, a bombka jest obecna w rodzinie od prawie stu lat i była świadkiem niejednego wydarzenia.

Cacko to ciepła, rodzinna, wzruszająca książka, opowiadająca o tym, co jest ważne dla nas jako Polaków (niepodległość, wolność, przywiązanie do tradycji, zwyczajów, wiary) i dla każdego człowieka (miłość, rodzina, pamięć o przeszłości, dobro okazywane innym). To nie jest opowieść łatwa i prosta. Będziecie jednak ją pamiętać i do niej wracać. Poczuć można klimat codzienności minionych lat. Autorka podkreśla, że mimo zmian politycznych i gospodarczych, ludzie nadal ubierają choinki, śpiewają kolędy, dzielą się opłatkiem, chodzą na pasterkę, organizują rodzinne obiady i wspominają tych, co odeszli.  Tak jak nasi przodkowie dbajmy o to, aby przekazywać, to co dla nas - jako Polaków - najważniejsze kolejnym pokoleniom. Warto polecać książkę do przeczytania, bez względu na wiek. 


Emilia Kiereś, Cacko, wydawnictwo BIS, wydanie 2024, ilustracje: Edyta Danieluk, oprawa twarda, stron 168. 


Blog Słowem malowane 

sobota, 9 listopada 2024

Dzidzior - Joanna Tekieli

Nasze tegoroczne wyzwanie świąteczne rozpoczynamy książką dla dzieci :) 

Recenzja naszej niezawodnej Ani - Polecanki!



Dzidzior to książka Joanny Tekieli wydana nakładem Wydawnictwo Frajda.

Zbliża się ulubiony czas Gabrysi. Jednak tym razem dziewczynka nie myśli o przygotowaniach do Bożego Narodzenia. Gabrysia ma problem. Problem, który nazwała Dzidziorem. Dziewczynka nie chce mieć młodszego rodzeństwa. A jednak niedługo zostanie starszą siostrą! Ma spore obawy się, że Dzidzior zabierze jej nie tylko zabawki, ale także miłość mamy i taty...
Dzidzior to książka nie dla mojej grupy wiekowej, więc nie spodziewałam się, że mogę znaleźć ją, gdy otworzę jedną z moich ostatnich przesyłek. A jednak… Wydawnictwo zrobiło mi niezłą niespodziankę. Miłą niespodziankę.

Niespodziankę, która w sumie była całkiem przyjemną lekturą. Tak. Dzidziora czytało się bardzo przyjemnie a przy tym poruszała bardzo ważny, życiowy temat. Książka opowiada o emocjach, które mogą towarzyszyć dzieciom, które mają zostać starszym rodzeństwem. Nie zawsze są to pozytywne emocje. Czasami dzieci mogą odczuwać niepokój w związku z pojawieniem się nowego członka rodziny. Wtedy rolą rodziców jest przygotowanie dziecka do nowej roli. To właśnie zrobili bliscy Gabrysi. Pomogli jej przejść przez trudny okres.

Dzidzior to książka, po którą może sięgnąć cała rodzina. Nie tylko pozwala zrozumieć dziecięce emocje w chwili, gdy dowiadują się, będą starszym rodzeństwem, ale oswoić zmiany, jakie wkrótce nastąpią w życiu rodziny. Mimochodem i nienachalnie wprowadza czytającego w świąteczny klimat. Warto odnotować, że Dzidzior został pięknie i bogato zilustrowany. To wszystko sprawia, że to ciekawa pozycja na rynku wydawniczym.

niedziela, 3 listopada 2024

Otwarcie 15 sezonu 2024/2025 i podsumowanie poprzedniego

Kolejny rok za nami, znów mamy kolejny listopad, wieczory coraz dłuższe i ciemniejsze, czas więc, by je trochę umilić i rozjaśnić oczekiwaniem na Boże Narodzenie i zacząć wprowadzać się w świąteczny nastrój :)

Na początek zapraszam na tradycyjne formalności ;) - czyli podsumowanie poprzedniego sezonu.

Aktywnych uczestniczek było 3, a wpisów 11. Liderką została Polecanka, której wpisy pojawiają się tu gościnnie (7 wpisów), drugie miejsce nasz kolejny miły gość - Chiara76 (2 wpisy) i ...  ja (2 wpisy).  Bardzo Wam dziękuję!!!

Na koniec, tradycyjny już rzut oka na statystyki (dla całego okresu) - najwięcej wyświetleń, ponownie, mieliśmy w Stanach Zjednoczonych (ponad 294 tys. wyświetleń), potem w kolejności w Polsce (152 tys.), Francji, Niemczech, Rosji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Kanadzie, Singapurze oraz Chinach.


Jeśli chodzi o popularność postów, to tu zmian prawie nie ma. Nadal największą (ponad 192 tys. wyświetleń!) cieszy się pierwszy historyczny wpis w adwentowym kalendarzu, na drugim miejscu (ponad 119 tys.) przepiękny i mądry wpis Ysabell z 2010r.! "O świętach na smutno" , a na trzecim piękny wiersz Tadeusza Kubiaka - "Wieczór wigilijny" - wpis autorstwa Karto_flanej (prawie 54 tys. wyświetleń). Kolejne dwa miejsca to wstępniak Joanny (15,5 tys.) oraz pierwsza recenzja w zestawieniu - książki "Pensjonat" Lois Battle - autorką recenzją jest Dabarai (15,5 tys.)




W tym roku to już piętnasta edycja! Piętnasty raz mam ogromną przyjemność zaprosić Was do wspólnego wprowadzania się w świąteczny nastrój :) i wspólnego przygotowywania się do tych najpiękniejszych świąt w roku - do Bożego Narodzenia! 

Mam nadzieję, że jak co roku, nie będę tu sama, ale że będziemy wspólnie tworzyć świąteczne, ciepłe miejsce, do którego miło będzie zajrzeć, gdy życie znów nas przytłoczy.

Sezon 2024/2025 - uważa się więc za otwarty!

Zapraszam do dzielenia się swoimi wrażeniami ze wszystkiego, co tylko kojarzy się Wam świątecznie :)

przypomnienie zasad - oczywiście nie stosujemy ich rygorystycznie
;)
** zachęcam do zaglądania na nasz facebookowy profil :) oraz do naszej facebookowej grupy :)

piątek, 22 grudnia 2023

A na niebie blask od gwiazd - antologia

Zapraszam na kolejną recenzję Ani_Polecanki. Recenzję napisała 18 listopada :)



Dzień dobry w śnieżną sobotę. U Was też napadało śniegu? U mnie zrobiło się bajkowo, ale zimno. A jeszcze dwa dni temu z koleżanką z Brazylii rozmawiałam, że u nich zaczyna się lato. I skwary.

A na niebie blask od gwiazd. Opowieści na Boże Narodzenie to tegoroczna antologia zimowo -świąteczna wydana nakładem Wydawnictwo eSPe.

Inspirowana czasem adwentu i tajemnicą Bożego Narodzenia… Pośród dekoracji, świątecznych reklam i hitów zebrano w niej okruchy prawdy o tym, że w zimną grudniową noc w sercach ludzi rodzi się Bóg. Niniejsza antologia zawiera w sobie wyjątkowe historie, przepełnione wiarą, nadzieją i miłością. Jej bohaterowie pochodzą z różnych regionów Polski i mają różne życiowe historie, ale w pewnym momencie znajdują zapowiedz miłości, która trwa dłużej niż wyjątkowe świąteczne dni...

Wiele osób deklaruje, że są prawdziwymi wielbicielami Bożego Narodzenia. Niestety ich definicja świąt nie ma wiele wspólnego z prawdziwym Bożym Narodzeniem. Zazwyczaj ta definicja kryje za sobą piękną fasadę, w której brak głębi i refleksji… Ta definicja to pusta wydmuszka, którą z roku na rok wciskają ludziom eksperci od komercji pragnący zastąpić prawdziwą istotę świąt. Chyba każdy zna taką osobę, dla których Święta to tylko m.in. choinka, prezenty, świąteczny sweter oraz kubek. Cóż, ten model jest łatwy, kolorowy, z pozoru radosny oraz mało wymagający … Promują go media oraz firmy zarabiające na nim grube pieniądze. Taki model jest często promowany przez autorów, którzy piszą z pozoru świąteczne książki. Czy jednak nie zastanawiamy się, że coś jest w tym wszystkim nie tak? Czy o czymś nie zapominamy?

A na niebie blask od gwiazd. Opowieści na Boże Narodzenie to prawdziwa odtrutka na przesłodzony i wybrakowany obraz Bożego Narodzenia promowany przez media. Książka pokazuje, co tak naprawdę jest istotne w tych wyjątkowych, rodzinnych dniach. Pokazuje, że świąteczna otoczka powinna być tak naprawdę na drugim planie. Opowiadania podejmują się różnorakich tematów. Często trudnych… Dzięki nim poznajemy różnorakich bohaterów, którzy, na co dzień muszą mierzyć się z wieloma trudnościami. Jednak w porównaniu do wielu świątecznych historii, tutaj trudności nie rozwiązują się w cudowny sposób wraz z nastaniem magicznych dni. By tak się stało bohaterowie najczęściej musieli zmienić siebie i walczyć ze swoimi słabościami.

A na niebie blask od gwiazd. Opowieści na Boże Narodzenie to lektura, w której próżno szukać przesłodzonych historii i sztucznej świątecznej atmosfery. To książka, która wzrusza, ale potrafi też rozbawić. To idealna lektura na zbliżający się czas.


wtorek, 19 grudnia 2023

Świąteczne duchobranie - Iwona Banach

 Ania - Polecanka z kolejną recenzją, ale tym razem chyba nie do końca pozytywną ;)



Świąteczne duchobranie to zimowo-świąteczna książka autorstwa Iwony Banach wydana nakładem Skarpa Warszawska.

Podobno w hotelu Astoria w Borkowie Pokutnym jest duch. Podobno… Tak twierdzi właściciel budynku i dlatego zatrudnia dwie grupy nieszczególnie przepadające za sobą łowców duchów by certyfikowały ducha. W sumie właściciel miał dwa wyjścia… Albo bać się ducha albo na nim zarobić. Wybiera drugą opcję, bo najlepszy hotel to nawiedzony hotel a duch z certyfikatem jest żyłą złota. A co o tym myślą łowcy duchów? Każda z grup inaczej podchodzi do tej sprawy. Jedni chcą dzięki niej stać się ,,znani’ a drudzy pragną udowodnić naukowo istnienie drugiej strony.

To było moje pierwsze spotkanie z autorką, dlatego nie sięgnęłam po Świąteczne duchobranie ze względu na moje uwielbienie dla pióra autorki. Sięgnęłam po nią ze względu na gatunek, jaki miała sobą reprezentować, czyli komedię kryminalną, intrygujący opis i duszki na okładce…

Niestety jestem nią kompletnie rozczarowana. Czy miałam wobec niej za wysokie oczekiwania? Nie sądzę. Czy brak mi poczucia humoru? Chyba nie… A więc dlaczego ta książka w moim przekonaniu jest klapą? Nie wiem. Wiem natomiast jedno… Sytuacje, które niby miały być ,,zabawne’’ wcale takie nie były. Tak naprawdę czytając Świąteczne duchobranie zaśmiałam się dwa czy trzy razy. Najczęściej zastanawiałam się nad sensem danej ,,zabawnej’’ sceny, która dla mnie była kompletnie absurdalna.

Zresztą ta książka to jeden totalny chaos. Bohaterowie zachowywali się jakby brakowało im piątej klepki i co chwilę robili niepotrzebne zamieszanie… Żeby to jeszcze do czegoś prowadziło, ale nie…. Po co? Na co? Czytając ją czułam się jakby akcja działa się nie w hotelu, ale zakładzie psychiatrycznym. A Święta? Cóż, Święta były ukazane trochę po macoszemu i w krzywym zwierciadle. Właściwie mamy tutaj tylko około świąteczną otoczkę. W Świątecznym duchobraniu nie da się poczuć świątecznej magii. A sprawa kryminalna, która miała być clou historii? Szczerze powiedziawszy rozwiązywanie zagadki określiłabym raczej serią luźno powiązanych ze sobą wydarzeń. Ani przez chwilę nie zaintrygowała mnie. Nie czułam dreszczyku emocji… Pewnie ta książka zdobędzie swoich fanów, ale ja się do nich nie zaliczam.

niedziela, 17 grudnia 2023

Grudniowy dom - Magda Knedler

 Recenzja Ani - Polecanki.




Grudniowy dom to książka autorstwa Magda Knedler wydana nakładem Wydawnictwo Otwarte.

Niedługo po pogrzebie babci Kami wybiera się do poniemieckiego domu, który od lat należał do jej rodziny. W czasie pobytu dziewczyny w tym miejscu na jaw wychodzą stare rodzinne tajemnice, które do tej pory były nieodłącznym elementem domu i jego mieszkańców. Pobyt w starym domem może stać się świetną okazją do uporania się z przeszłością i początkiem nowej, lepszej przyszłości.

W swoim życiu przeczytałam już sporo książek o tematyce zimowo-świątecznej. Jedne wspominam z sentymentem. Inne z irytacją. Jeszcze inne przeczytałam, odłożyłam na półkę i o nich zapomniałam. A ta… Myślałam, że nic już mnie nie zdziwi. A jednak Grudniowy dom zdziwił mnie swoją fabułą… Dobrze, może nie tyle mnie ta książka zdziwiła, co zaskoczyła. Tak. To jest wprost idealne słowo opisujące to, co czułam, gdy ją czytałam.

Grudniowy dom nie jest typową zimowo-świąteczną lekturą. Niby jest akcja dzieje się w zimie… Właściwie to mamy grudzień. Jest śnieg… Niby pomiędzy problemami codzienności a odkrywaniem przeszłości bohaterowie powoli przygotowują się do Świąt…. Jednak przygotowania do tych wyjątkowych dni były tak naprawdę na drugim planie. Jakby mimochodem… Jakby przy okazji…. A jednak ten świąteczny drugi plan i poszukiwania przez Kami prawdy o przeszłości jej babci oraz domu, w którym mieszkała, stworzyły niepowtarzalny klimat. Miałam wrażenie, że był nieco mroczny i tajemniczy a sama książka stała się odtrutką na przesłodzone świąteczne historie, które nie wnoszą nic do życia czytającego. Grudniowy dom jest tak naprawdę książką o rodzinnych sekretach, zawiłościach ludzkich losów oraz próbach rozliczenia się z przeszłością. Wśród tych trudnych życiowych tematów nieśmiało krąży świąteczna magia, ale ta różni się od typowej komercyjnej papki.