sobota, 24 grudnia 2022

Madlena Szeliga, Kominiarz na święta.

  

 

Kominiarz na święta to propozycja świąteczna od wydawnictwa Aromat Słowa. To książka, która zapowiada cykl wydawniczy, bowiem opowieść kończy się zapewnieniem, że ciąg dalszy nastąpi. Z pewnością należy do książek, na które należy zwróci uwagę, nie tylko ze względu na przekaz zawarty w treści, ale również na piękne, stonowane, pełne prostoty ilustracje. Książka należy do tych, które „nie krzyczą”, nie są banalne i nie są nastawione na komercję. 

Bohaterem jest Pan Kominiarz, który raz w roku odwiedza jedną z wybranych rodzin. Nie przynosi prezenty, ale pozostawia przesłanie. Tego roku pojawia się w domu, gdzie panuje smutek. Mały Filipek nie jest szczęśliwy, bowiem święta spędzi jedynie z Mamą. Tata pracuje za granicą, a z dalszą rodziną też się nie spotykają. Na taką domową scenę wkracza niespodziewany gość, który pomaga w przygotowaniach wieczerzy wigilijnej i sprawia, że na twarzach domowników pojawia się jednak uśmiech. 

To książka, która podejmuje ważne tematy. Mogłaby być punktem wyjścia do rozmowy z dziećmi. Jest pełna ciepła, wzruszająca, niekonwencjonalna, oryginalna i interesująca. Wartościowa świąteczna pozycja.

 


Madlena Szeliga, Kominiarz na święta, wydawnictwo Aromat Słowa, wydanie 2022, ilustracje: Katarzyna Zalewska, tom 1, okładka twarda, stron 40.

 

środa, 14 grudnia 2022

Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej - Wioletta Piasecka

 I kolejna recenzja Ani_Polecanki :)



Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej to zimowo-świąteczna książka autorstwa Wioletta Piasecka autorka wydana nakładem Skarpa Warszawska.
Julia i Karolina są bliźniaczkami, różnymi niczym ogień i woda. Julia ma pracę, którą lubi i nie wyobraża sobie by mieszkać w innym miejscu niż rodzinna wieś. Natomiast Karolina pragnie wyrwać się z miejsca, w którym się wychowała.
Gdy nadchodzi świąteczny czas w życiu sióstr pojawiają się dwaj mężczyźni, którzy namieszają w ich planach na przyszłość.
Czytałam już sporo książek, których akcja dzieje się na polskiej wsi. Jedne książki obrazują mieszkańców wsi jak zacofanych, ale w gruncie rzeczy poczciwych przygłupów. Inne ze wsi robią miejsca, gdzie wszyscy są przedsiębiorczy i kiedy tylko zapragną zakładają przynoszące sukces rodzinne firmy. Mało jest natomiast książek, które obrazują w miarę normalny obraz wsi w Polsce. Do tego grona moim zdaniem dołączyła książka Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej.
Ogólnie ta książka była bardzo życiowa i nietypowa. Znalazły się w niej normalne problemy zwykłych ludzi. Czytając ją można było zmierzyć się z cieniami i blaskami małych miejscowości. Każdy, kto pochodzi z takich miejsc jak rodzinna miejscowość panien Milewskich będzie mógł bez problemów odnaleźć w niej odbicie własnego miejsca pochodzenia.
W Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej realistycznie jest nie tylko tło. Realistyczni są wszyscy bohaterowie, z którymi się tutaj zapoznajemy. Przez to niektórych dało się błyskawicznie polubić. Tutaj świetnym przykładem jest Karolina. Niestety jak to w życiu również tutaj znaleźli się bohaterowie, do których czuło się antypatię. Była to wina ich cech charakteru. Nie polubiłam plotkar, które przewinęły się kilkukrotnie przez fabułę. Nie lubię plotek i nie darzę sympatią osób rozsiewających paskudne, często niesprawdzone informacje. Dystans trzymałam do dalszej rodziny Julki i Karoliny. Nie podobała mi się ich wścibskość i żarty. Sama mam w rodzinie kilku takich gagatków i ich gadki mnie irytują. W tej kwestii mam podobne zdanie, co Karolina.
Małe zastrzeżenie mam do zachowania Mateusza i Daniela. Obaj ledwie poznali bliźniaczki a twierdzili, że się w nich zakochali. Nie za szybko? Na dodatek zachowywali się jak typowi pantoflarze.
A za co polubiłam tę książkę? Na pewno za szalenie rodzinną atmosferę i wspólne przygotowania do Świąt oraz ich celebrowanie. Przez to nie raz w moich oczach stanęły łzy, bo wtedy przypominałam sobie, że kilka lat temu u mnie w domu było podobnie. Nie dało nie zaśmiać się, gdy zaznajamiałam się ze świeckimi tradycjami, które były kultywowane w rodzinie Milewskich.
Nie można nie wspomnieć o czasie, w którym działa się akcja Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej. Jest to książka zimowo-świąteczna, dlatego nikogo nie zdziwi, że zaczęła się przed Świętami. Natomiast ciekawym pomysłem było zatoczenie koła tj. bohaterów poznaliśmy przed Świętami by potem towarzyszyć im przez cały rok a pożegnać w kolejne Święta. Ten zabieg pokazał jak wiele zmian zachodzi w ciągu roku a często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Czy mogę ją polecić innym czytelnikom? Oczywiście! Chociaż czasami irytowali mnie niektórzy bohaterowie generalnie książka była urocza i zdecydowanie było w niej czuć magię Świąt.

poniedziałek, 12 grudnia 2022

Opowieść starego lustra - Dorota Gąsiorowska

 Recenzja - autorstwa Ani_Polecanki.


Opowieść starego lustra to zimowo-świąteczna historia autorstwa Dorota Gąsiorowska wydana nakładem Wydawnictwo Znak.
Na jednej z krakowskich ulic znajduje się sklep z antykami, w którym pracuje Alicja. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje od swojego pracodawcy nietuzinkowy prezent- stare lustro. Jak się okazuje podarek ma niezwykłe właściwości i nieoczekiwanie dziewczyna za jego pomocą zostaje przeniesiona do dziewiętnastego wieku. Tam spotyka osoby, których w normalnych okolicznościach nigdy nie powinna spotkać, po czym jak gdyby nigdy nic wraca do swojego mieszkania. Z początku dziewczyna nie wierzy, że była w stanie odbyć podroż w przeszłość, ale te powtarzają się jeszcze kilkukrotnie. W ich trakcie musi pomóc wyprostować historię rodziny Wilkanowskich.
Uwielbiam książki z motywem podróży w czasie i lektury zimowo-świąteczne. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok zapowiedzi Opowieści starego lustra, która zawiera w sobie kombinację moich ulubionych książkowych tematów. Nie zastanawiałam się czy jej fabuła przypadnie mi do gustu. Nie analizowałam czy uda mi się polubić głównych bohaterów. Nie roztrząsałam czy znajdę czas by spędzić z tą książką trochę czasu. Po prostu postanowiłam zaryzykować i okazało się, że ryzyko opłaciło się. Książka okazała się magiczna, nietuzinkowa i pełna emocji… Nie oszukujmy się o Opowieści starego lustra można powiedzieć wiele dobrego… Właściwie o jej zaletach można by napisać niejeden elaborat.
Opowieść starego lustra kompletnie urzekła mnie. Z zapartym tchem śledziłam podróże w czasie głównej bohaterki, która poprzez nie miała wyprostować losy rodziny Wilkanowskich. Przy okazji musiała odpowiedzieć sobie na pytanie o to, który z poznanych mężczyzn był jej bliższy. A wybór wcale nie był tak oczywisty jakby mogło się to wydawać.

Z radością wraz z Alicją przechadzałam się po przedświątecznym i zaśnieżonym Krakowie. Atmosferę książki chłonęłam całą sobą. Ani przez chwilę nie żałowałam, że po nią sięgnęłam i jeśli ktoś pragnie poznać jakąś magiczną historię zdecydowanie powinien sięgnąć po Opowieść starego lustra.

sobota, 10 grudnia 2022

Wszystko dla Emilii - Maria Paszyńska

 Ja się chyba nie spodziewałam książki świątecznej tej akurat autorki, ale skoro już jest, z ciekawością przeczytałam recenzję Ani-Polecanki, do czego i Was zachęcam.


Wszystko dla Emilii to zimowo-świąteczna książka autorstwa Maria Paszyńska, która została wydana nakładem Wydawnictwo Książnica.
Jakub Modrzycki jest jednym z najbardziej znanych zabawkarzy w Polsce. Tworzenie zabawek to dla niego nie tylko praca, ale także wielka pasja…
W trakcie balu zimowego mężczyzna poznaje miłość swojego życia, Emilię. Ich wspólne życie ma być istną sielanką. Ślub, dom, dzieci i świetnie prosperujący interes. Niestety Modrzycki nie zauważa, że po kilku latach coś w jego małżeństwie zaczyna szwankować. Modrzyccy oddalają się od siebie. Każde z nich zaczyna żyć własnym życiem. Kilka dni przed rozpoczęciem adwentu Jakub odkrywa głęboko skrywany sekret żony.
Twórczość autorki Wszystko dla Emilii jest mi znana bardzo dobrze. Nie raz wraz z bohaterami, które powołała do życia przeżywałam ekscytujące przygody, śmiałam się do rozpuku i płakałam. Niejednokrotnie towarzyszyłam im w trudach dnia codziennego.
Podobnie było z bohaterami Wszystko dla Emilii, których poznałam na ich życiowym zakręcie. Jeden niewłaściwy krok i ich wspólne życie pozostałoby tylko wspomnieniem. Na szczęście jedno z nich postanowiło zawalczyć o wspólną przyszłość i to w nietypowy a także ciekawy sposób.
Autorce udało się stworzyć fantastyczną, klimatyczną, niecodzienną i zaskakującą książkę zimowo-świąteczną pełną ważnych, życiowych tematów i porad. Lektura uświadamia jak wielką wartością jest miłość. Trzeba tylko pamiętać, że jest ona niczym delikatny kwiat. Gdy o niego nie dbamy zaczyna usychać aż w końcu umiera. Boleśnie przekonał się o tym Jakub. Niewiele brakowało aby przez swój pracoholizm stracił ukochaną żonę. Przy okazji tego tematu zarysował się też inny problem tyczący się wspólnego spędzania czasu przez rodzinę. W obecnych czasach coraz więcej rodzin przekonuje się, że pęd życia ma negatywny wpływ na więzi rodzinne. Odczuwają to nie tylko małżonkowie, ale także dzieci, które łakną spędzania czasu z rodzicami. Brak ich uwagi jest dla nich niepowetowaną stratą mającą wpływ na ich dorosłe życie.

Wszystko dla Emilii to jedna z najlepszych książek, które zostały napisane przez Marię Paszyńską. Jest wzruszająca i posiada w sobie magię sprawiającą, że ciężko się oderwać od jej czytania. Nie sposób przejść obojętnie obok elementów, które się na nią składają. Czas… miejsce… bohaterowie… świąteczna magia dająca nadzieję na lepszą przyszłość… sięgnięcie do tematu związanego z zabawkarstwem w II PR i historii kalendarzy adwentowych…
Z każdą kolejną stroną czytelnik coraz bardziej zakochuje się w tej niezwykłej historii. Kto się jeszcze o tym nie przekonał powinien jak najszybciej to nadrobić.

środa, 7 grudnia 2022

Willa pod Jemiołą - Anna Szczęsna

 I kolejna recenzja Ani-Polecanki.




Willa pod jemiołą to książka zimowo-świąteczna autorstwa Anny Szczęsnej. Książka wydana została nakładem Wydawnictwo FILIA.
Grudzień zaczął się dla Luizy pechowo. Najpierw kobieta niespodziewanie traci pracę. Potem, kiedy najmniej się tego spodziewa zostawia ją chłopak. Te porażki sprawiają, że dziewczyna postanawia wrócić do rodzinnego domu. Tam dowiaduje się, że jakiś czas temu jej tata odziedziczył willę po nieznanej krewnej. Zamieszkując tymczasowo to miejsce odkrywa czarne karty swojej rodziny i poznaje mężczyznę, który sprawia, że serce Luizy zaczyna bić szybciej.
Pewnie wielu może powiedzieć, że Willa pod jemiołą trąci banalnością. W końcu czytając ją można w niej odnaleźć pewien schemat, który często trafia się w książkach obyczajowych. Czy jednak jest to wada? Niekoniecznie. W moim mniemaniu w tym wypadku to jest zaleta, która sprawia, że z uśmiechem na ustach możemy śledzić losy Luizy a przy okazji poznać niesamowitą osobowość, jaką była siostra jej babci.
Willa pod jemiołą to książka przyjemna, lekka, momentami zabawna, momentami tajemnicza a przez rodzinną zagadkę szalenie intrygująca. Bez problemu dało się w niej odnaleźć prawdziwy świąteczny klimat.
Jeśli były jakieś niedociągnięcia można było śmiało przymknąć na nie oko. Zapewniam, że dzięki niej można miło spędzić czas i zapomnieć o troskach, które nękają nas na co dzień.

niedziela, 4 grudnia 2022

Zaczarowana zima w Olszowym Jarze - Joanna Tekieli

Zdarza się czasem, że świąteczna książka może nas rozczarować - tak chyba jest w tym przypadku, jak możemy się przekonać z recenzji Ani- Polecanki



Dzień dobry. Czy jest coś czego nie lubicie w świątecznych książkach?
Zaczarowana zima w Olszowym Jarze to zimowo-świąteczna książka autorstwa Joanny Tekieli wydana nakładem Wydawnictwo FILIA.
Olszowy Jar to mała wioska, z której pochodzi ojciec Weroniki. W dzieciństwie dziewczyna spędzała tam sporo czasu. Niestety po rodzinnej kłótni rodzina kobiety przestała tam bywać. Kiedy Weronika traci pracę i rozstaje się z partnerem postanawia odwiedzić dawno niewidziane miejsce. Bynajmniej nie z sentymentu, ale ma przywrócić dusze domowi, który należał do dziadków a obecnie jest własnością jej kuzynki, Małgosi.
Na pewno nie da się Zaczarowanej zimie w Olszowym Jarze odmówić świątecznego klimatu. Ma wszystkie elementy, które się na niego składają. Jest śnieg. Dużo śniegu. Są świąteczne dekoracje, jasełka i świąteczne pojednanie. Wobec tego wszystko wskazywało, że znowu z przyjemnością zanurzę się w świątecznej historii. Niestety nie wytworzyła się względem nas chemia. Owszem, pomyśl na fabułę była ciekawy, ale niestety nieco nie wyszło wykonanie. Momentami sytuacje były absurdalne i nie mogła ich nawet wybronić świąteczna magia…
Często zastanawiałam się, co jest nie tak z główną bohaterką. Nie chodzi mi w tej chwili o to, że pozwalała robić z siebie ofiarę losu. Po prostu… Można kochać Święta, ale Weronika miała jakąś obsesję na punkcie dekorowania świątecznymi ozdobami domu i obejścia. Trochę było to niepokojące.
Żałuję, ale nie zostanę fanką tejże autorki. Nie przypadł mi do gustu jej styl pisania. W wypadku Zaczarowanej zimy w Olszowym Jarze miałam dość często wrażenie, że fabuła była jakby krótkim streszczeniem dnia z życia bohaterki. Nie bardzo mi się to podobało.
Zaczarowana zima w Olszowym Jarze ma swoje plusy i minusy i zapewne wielu czytelników będzie nią zachwyconych. Niestety ja mam, co niej kilka zastrzeżeń.

czwartek, 1 grudnia 2022

1 grudnia - muzyka 🎄


Blake Shelton 
Cheers, It's Christmas (Album) 🎄
Album (audio) świąteczny z 2021 r. 

Uśmiech anioła - Renata Kosin

 Grudzień zaczynamy z kolejną recenzją Polecanki :)


Uśmiech anioła to najnowsza książka zimowo-świąteczna autorstwa Renata Kosin - strona autorska nawiązująca do Alei siódmego anioła. Książka została wydana nakładem Wydawnictwo FILIA.
Oskar nie będąc pewny swoich uczuć do Katii, postanawia się z nią rozstać. Wciąż wierzy, że mogą zostać z dziewczyną dobrymi przyjaciółmi. Niestety nie jest świadomy, że dziewczyna wciąż go kocha.
Katia nie protestuje gdy Oskar oznajmia jej, że już nie chce z nią być. Chcąc ukryć swoje zawiedzione nadzieje postanawia natychmiast wynieść się ze wspólnego mieszkania. Przypadkiem trafia do parku kamiennych aniołów, które pomagają jej znaleźć nowy dom. Tutaj poznaje niecodziennych sąsiadów, którzy pomogą jej odzyskać to co utraciła.
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z początku nie mogłam odnaleźć się w tej powieści a do bohaterów czułam antypatię. Denerwowały mnie ich przemyślenia. Przez to miałam lekkie obawy czy dam radę przeczytać ją do końca i z czystym sumieniem napisać kilka ciepłych słów. I kiedy straciłam nadzieję, że będę się przy niej dobrze bawić nastąpił zwrot o 180 stopni. Książka z każdą kolejną stroną zaczynała być coraz ciekawsza. Wciągnęła mnie historia Katii i Oskara, która w pewnym momencie stała się prawdziwym galimatiasem. A wszystko przez nietrafioną decyzję Oskara.
Ostatecznie muszę przyznać, że z początku myliłam się. Książka Uśmiech anioła okazała się interesującą, nieco magiczną a momentami tajemniczą historią. Spodobał mi się jej klimat i przypadł do gustu pomyśl autorki by życiowe zawirowana głównych bohaterów opowiedzieć z dwóch perspektyw, które fajnie się uzupełniały. Może Uśmiech anioła nie jest słodką niczym miód zimowo-świąteczną historią, ale za to zawiera w sobie prawdziwego ducha Świąt. I chociażby dlatego warto poświecić jej parę chwil.

1 grudnia.

Z nostalgią patrzę na stare, zachowane ozdoby. Z roku na rok jest ich oczywiście coraz mniej. Bombki, które w czasach PRL-u wisiały właściwie w każdym domu na choince, z których schodziła farba, które łatwo się tłukły. Dziś, oryginalne, osiągają czasami zawrotne ceny na serwisach aukcyjnych lub w grupach na fb. 






1 grudnia - muzyka 🎄.


Blake Shelton - Holly Jolly Christmas (Audio)
Piosenka na YouTube miała premierę 11 listopada 2022 r.

poniedziałek, 28 listopada 2022

Kamienica pełna marzeń - Ewa Formella

 I kolejna recenzja Ani - Polecanki



Macie ochotę na recenzję kolejnej świątecznej książki?

Kamienica pełna marzeń to kontynuacja Dziewczynki z ciasteczkami autorstwa Ewa Formella - strona autorska. Książka została wydana nakładem Wydawnictwo FILIA.
Minął rok odkąd życie Zosi i jej mamy zmieniło się na lepsze. Teraz dziewczynka zyskała ojczyma, malutką siostrzyczkę oraz przyszywanego dziadka. Pewnego dnia do sąsiedniej kamienicy wprowadza się młoda mama z synem. Zosia błyskawicznie zaprzyjaźnia się z chłopcem. Oboje postanawiają sprzedawać ciasteczka by wspomóc bezdomne zwierzęta.
Dziewczyna z ciasteczkami zrobiła na mnie spore wrażenie dlatego miałam cichą nadzieję, że doczekamy się jej kontynuacji. Czułam niedosyt i miałam wrażenie, że nie wszystko zostało opowiedziane do końca. Kiedy dowiedziałam się o Kamienicy pełnej marzeń ucieszyłam się. Nie miałam obaw czy aby na pewno dorówna swojej poprzedniczce. Lektura Kamienicy pełnej marzeń to potwierdziła. Niniejsza książka zachwyciła mnie swoją historią. Momentami było nostalgicznie. Innym razem nie dało się nie zaśmiać. Jak zwykle o humor w książce zadbała mała Zosia. Jej słowne szermierki szczególnie z przyszywanym dziadkiem jak zwykle były szalenie zabawne. Dziewczynce daleko było do głupiutkiego dziecka a żeby było tego mało Zosia dała dorosłym czytelnikom prawdziwą lekcję empatii. Myślę, że dobrze by było abyśmy w niektórych kwestiach wzięli z niej przykład.
Kamienica pełna marzeń to książka pełna uroku, która podobnie jak Dziewczynka z ciasteczkami pozostanie długo w naszej pamięci. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia Zosi i jej bliskich. Naprawdę warto.

sobota, 26 listopada 2022

Marta Dębowska, Szczęściarz.



Szczęściarz to urocza, bożonarodzeniowa opowieść, której bohaterem jest mały, drewniany pajacyk mieszkający od wielu lat w kwiaciarni „Florian i Róża”. Nie był na sprzedaż, choć siedział przy kasie, a między nogami miał miseczkę z cukierkami. Wierzył też, że jest pajacykiem przynoszącym szczęście. Pajacyk lubił Pana Floriana, ale pragnął jakieś odmiany losu. Po zamknięciu sklepu, kiedy robiło się cicho i smutno, tęsknie obserwował ulicę za oknem. Najbardziej lubił przyglądać się mieszczącemu się naprzeciwko sklepowi z zabawkami, gdzie przychodziły dzieci z rodzicami i dziadkami. Gdy żyła Pani Róża, sklep tętnił śmiechem i wrzawą, ale gdy odeszła wszystko się zmieniło. Pajacyk nawet nie zauważył, że zaczął się grudzień, bo pan Florian nie przygotował dekoracji świątecznych, ani nie włączał kolęd. Pewnego jednak zimowego dnia nastąpiły zmiany. Sklep uprzątnięto, rozpoczęto remont, a pajacyk został umieszczony w pudle przy uchylonych drzwiach. Stwierdził, że to jedyna szansa, aby dostać się do sklepu z zabawkami, więc po prostu skoczył. Z pomocą drewnianemu podróżnikowi przychodzi gołąb... Tak zaczęła się wielka, grudniowa przygoda. 

To książka pełna ważnych, wartościowych sentencji. W sklepie z zabawkami pajacyk dowiaduje się, że dzieci nie chcą starych i brudnych zabawek. Szara myszka pociesza go jednak, że zabawki są ładne, ale słowa wypowiadają brzydkie. Żeby być miłym nie potrzeba powodu. Sklep z zabawkami, park, buda dla psa, w końcu dom Pani Marysi - to miejsca, gdzie pajacyk poznaje kolejnych bohaterów, którzy stają się jego przyjaciółmi. W domu Pani Marysi spotyka też dzieci. Czuje się szczęśliwy, pragnie się tym szczęściem dzielić z panią Marysią i panem Florianem. 

To ciepła opowieść, o smutku i radości, przyjaźni i serdeczności, która spodoba się nie tylko dzieciom, ale również dorosłym. Warto zwrócić uwagę na ilustracje autorstwa Joanny Czarneckiej: urokliwe, klasyczne, magiczne. Książka dostępna jest również w audiobooku w bardzo dobrej interpretacji Artura Barcisia (słuchałam). Bardzo polecam.

kategoria wiekowa: 5-10 lat


Marta Dębowska, Szczęściarz, wydawnictwo BIS, wydanie 16 listopad 2022, ilustracje: Joanna Czarnecka, oprawa twarda, stron 104. 

piątek, 25 listopada 2022

Srebrny węzełek - Małgorzata Manelska

 Dzięki Ani - Polecance mamy możliwość poznać kolejną książkę :)



Srebrny węzełek to świąteczno-zimowa powieść autorstwa Małgorzata Manelska - autorka książek wydana nakładem Wydawnictwo WasPos.
Pewnej mroźnej grudniowej nocy straganiarka Rozalia Wójcik znajduje na schodach kamienicy, w której mieszka zawiniątko. Zawartość nietypowego pakunku na zawsze odmieni losy kilku rodzin m.in. samej Rozalii oraz Magdaleny i Marcina Markowskich.
Ten rok wyjątkowo obfituje w książki zimowo-świąteczne. Z jednej strony cieszę się z tego, bo książek nigdy za wiele… Z drugiej strony zastanawiam się czy starczy mi czasu by je wszystkie przeczytać przed Świętami. W końcu trzeba mierzyć swoje siły na zamiary. Na szczęście na razie po książki zimowo-świąteczne mogę sięgać bez większego stresu, bo na stosiku hańby nie ma ich tak dużo. Przynajmniej tak jest w tej chwili…
Nie będę ukrywał, że do tej pory miałam farta i każda kolejna historia tego typu była ciekawa. Nie inaczej było ze Srebrnym węzełkiem, która nie skupiała się na pseudoświątecznych problemach typu za mała liczba ozdób, potraw czy prezentów. Tę książkę określiłabym jako życiową , słodko-gorzką historię opowiadającą o zwyczajnych ludziach mających radości i troski. Ich domowe obowiązki przeplatały się z magią Świąt rozumianą niekoniecznie jako coś nadnaturalnego. Tę magię tworzyli dobrzy, chętni do pomocy ludzie.

W Srebrnym węzełku poznajemy jedną z rodzin zastępczych, która pragnie dla swoich dzieci wszystkiego co najlepsze. Jednak niełatwa przeszłość dzieciaków nieustannie daje o sobie znać.
Mam nadzieję, że nawiązanie do tego ważnego tematu w przyszłości przyniesie owoce. Może będzie więcej rodzin pragnących dać dom poturbowanym przez los dzieciakom? Przecież każde z nich zasługuje na wszystko co dobre. Prawda?
Czytając książkę z satysfakcją odnotowałam, że wyraźnie poprawił się warsztat pisarski autorki. Kilka lat temu czytając jedną z jej wcześniejszych książek miałam drobne zastrzeżenia co do jej stylu pisania. Tutaj nawet gdybym chciała, nie mogłabym się do niczego przyczepić.
Srebrny węzełek to klimatyczna i w gruncie rzeczy przyjemna lektura, ale nie brakuje w niej poważnych życiowych tematów. Oprócz codzienności w rodzinie zastępczej poruszono temat adopcji dzieci i sposobów na wyłudzenie pieniędzy od starszych osób. Zdecydowanie trudno doszukać się w niej płytkich zachwytów okresem bożonarodzeniowym. Nie znajdziemy w niej ton lukru, ale historię, która mogłaby zostać napisana przez samo życie. Moim zdaniem Srebrny węzełek to książka wręcz idealna na czas, który zbliża się do nas nieśpiesznym krokiem.

wtorek, 22 listopada 2022

Piernik z wróżbą - Sandra Podleska

 Polecanka od Ani :)


Piernik z wróżbą to debiut Sandry Podleskiej wydany nakładem Wydawnictwo FILIA.
Agata jest młodą panią fotograf, która przez wydarzenia z przeszłości nie potrafi zaufać żadnemu mężczyźnie.
Przemek jest właścicielem firmy zajmującej się wynajmem samochodów a prywatnie bawidamkiem. Dla niego liczą się tylko krótkie, niezobowiązujące przygody z kobietami. A przynajmniej przez długo czas tak myśli…
Podczas spaceru Agata postanawia kupić słój z pierniczkami. Na jego dnie znajduje zdjęcie z czasów drugiej wojny światowej, za którym kryje się wzruszająca historia.
To wydarzenie jest przyczyną niefortunnego incydentu, które splata losy Agaty i Przemka.
Debiuty mają to do siebie, że reprezentują różny poziom. Jedne są słabe i wypada się zastanowić nad sensem inwestowania w taką książkę. Są też debiuty dojrzałe, ze świetnym warsztatem autora i ciekawym pomysłem na fabułę. Sięgając od wielu lat po różne książki trafiałam wielokrotnie na oba typy debiutów. A jak jest z Piernikiem z wróżbą? Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to szalenie udany debiut.
Już od pierwszych stron czułam, że z tą książką połączyła mnie chemia. Lekki, przyjemny styl autorki wręcz zachęcał do delektowaniem się książką. Ciekawa, dwutorowa fabuła sprawiła, że z przejęciem śledziłam zawiłe losy głównych bohaterów. Przez to trudno było mi oderwać się od zapisanych stronnic aż po dwóch wieczorach dotarłam do ostatniej strony. Pewnie przeczytałabym ją szybciej, ale w dzień miałam sporo obowiązków, od których nie mogłam uciec. W innym wypadku z pewnością ani na chwilę nie zostawiłabym Agaty i Przemka oraz pewnej staruszki, która podzieliła się z nami swoją niełatwą historią.
Piernik z wróżbą to książka, która otula niczym ciepły, puchowy kocyk w mroźną zimową noc. Dwutorowa akcja sprawiła, że z jeden strony czytelnik może poczuć magiczną, przedświąteczną atmosferę, która obezwładniająco pachnie piernikami a z drugiej strony przenosi nas w niełatwe wojenne czasy by poznać historię pewnej staruszki. Takie połączenie sprawiło, że z zainteresowaniem śledzi się losy pogubionych w życiu głównych bohaterów. Wraz z nimi odkrywamy to co jest w życiu ważne. Piernik z wróżbą przestrzega przed ocenianiem innych ludzi szczególnie jeśli ,,znamy’’ ich tylko z plotek. Takim sposobem możemy zrobić komuś krzywdę, bo przecież nie wiemy co przeszli i widzieli.
Ta książka to idealna przedświąteczna pozycja książkowa. Dzięki niej poczujemy magię świąt. Zachęcam by nie przechodzić obok niej obojętnie.


niedziela, 20 listopada 2022

Dziś zanucę ci kolędę - Joanna Szarańska

 Dziś zapraszam Was na recenzję naszego innego miłego gościa - Marysi - Chiary76.



Był moment, gdy książek z motywem około świątecznym czytałam dużo. Od pewnego czasu jednak nie chwytam wszystkiego, co ma ten motyw lub przynajmniej dzieje się w okolicy Świąt Bożego Narodzenia i co ukazuje się na naszym rynku. Mam natomiast swoje „pewniaki” co do nazwisk a jednym z nich jest z pewnością autorka popularnych książek jaką jest Joanna Szarańska. I nie kadzę tu autorce bo osoby, które mnie znają, wiedzą, że to właśnie mówię gdy rozmawiamy o planach lektur tego typu. Mówię „Książkę Asi muszę mieć”.
Nie inaczej więc stało się w przypadku najnowszej książki autorki nosząca tytuł „Dziś zanucę ci kolędę”. A nawet, zrobiłam sobie z tej książki prezent samej sobie bo odkąd zobaczyłam okładkę tej książki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać jak najszybciej. Książka z przemiłą dedykacją Autorki to w końcu nie byle co!

Sądzę, że każdy z nas ma jakąś swoją ulubioną kolędę. Parę lat temu zrobiłam ankietę wśród członków rodziny podczas wigilijnej wieczerzy i zapisałam ulubione kolędy moich bliskich. 
Ja także mam swoją ulubioną a jest nią „Wśród nocnej ciszy”. Ciekawa jestem jaka jest Wasza ulubiona? 
Swoje ulubione kolędy mają też mieszkańcy małego miasteczka, którzy od lat mają swoją piękną tradycję. Otóż od domu do domu wędrują po mieście kolędnicy. Czas pomiędzy Świętami a Świętem Trzech Króli to wieczory, w których kolędnicy odwiedzają kolejne domy i sprawiając radość swoim śpiewem jednocześnie kwestują na szczytny cel.

Nie inaczej jest w roku, w którym Hania, główna bohaterka książki, żona i mama dwójki dzieci, niejako przypadkiem zostaje zaangażowana do kolędowania, a konkretnie w kostiumie osiołka. Kobieta nie do końca wie jak udało się jej w to zostać wkręconym ale obiecuje sobie, że pójdzie z zespołem raz a potem jakoś elegancko się wykręci. Co oczywiście się nie zdarzy ale czemu Hania, która nie do końca pewnie czuje się śpiewając a ponadto ma na głowie sporo pracy w domu (na święta zjawiła się teściowa i wygląda na to, że jeszcze długo zabawi u rodziny syna) decyduje się jednak na cowieczorne kolędowanie? Odpowiedź poznamy wkrótce.

Książka składa się z naprzemiennych rozdziałów opowiadających o tym, co dzieje się u Hani i poszczególnych rozdziałów przedstawiających wizyty w poszczególnych domach, u rodzin i osób samotnych. Tak właściwie to podczas jej lektury pomyślałam sobie, że do książki powinna być dołączona płyta z kolędami, których tytuły noszą poszczególne rozdziały. Byłby to przyjemny dodatek do lektury.

„Dziś zanucę ci kolędę” to książka, która urzekła mnie wieloma aspektami. Po pierwsze, kolędowaniem! Jakiż to piękny zwyczaj i mimo, że z pewnością okupiony wieloma niedogodnościami, ostatecznie na pewno wspominany jako czas piękny i dobry. No i plus, wiem, że sama Joanna Szarańska wędruje z kolędnikami po swojej miejscowości więc doskonale udało się oddać klimat i nastrój takiego wydarzenia. Po drugie, jak zwykle jest to książka i z charakterystycznym dla Joanny Szarańskiej poczuciem humoru ale również z typową dla Niej wrażliwością na drugiego człowieka. 
Sądzę, że większość z nas, dla których Święta Bożego Narodzenia są ważne, miała takie Święta, o których myślała, że właściwie to może w ogóle ich nie być. Ja takie miałam. 
I wśród osób, które podczas kolędowania odwiedza Hania i jej znajomi, są osoby, dla których z przeróżnych powodów, Święta nie stanowią powodów do radości i szczęścia…
Po trzecie, wiem, że to nie jest z pewnością najważniejsze ale dla mnie, czytelniczki, bardzo ważne to fakt, że małe miasteczko nareszcie nie zostało przedstawione jako siedlisko zła i zbrodni lub toksyczne miejsce, w którym ludzie znają jeden drugiego i wzajemnie się obgadują a jako miejsce przyjemne do życia, miejsce, w którym dzieją się różne ciekawe inicjatywy. Dla mnie na plus!
No i oczywiście, Joanna Szarańska nie byłaby sobą, gdyby w książce nie przypomniała o losie zwierząt, które są porzucone lub niekochane a w „lepszym” przypadku, zwyczajnie nie poświęca się im należytej uwagi. I w tej książce pojawi się zarówno piesek, który znajdzie nowy dom (zgadnijmy, u kogo?) i również osoba, która pomaga porzuconym i zaniedbanym zwierzętom. To rys typowy dla książek tej autorki i nie ukrywam, że jak dla mnie zawsze jest to ogromna zaleta.

„Dziś zanucę ci kolędę” wielokrotnie wzruszyła mnie do łez. Być może nie od parady byłoby, co sugerowano żartobliwie w posłowiu, dołączanie do książki paczki chusteczek higienicznych.
Myślę, że jestem wdzięczna Joannie Szarańskiej, że nienachalnie a mądrze i z wielką wrażliwością, przypomniała, że „Magiczne Święta pełne radosnej rodzinnej atmosfery” nie dla wszystkich oznaczają radość i szczęście. Czasem są to Święta w żałobie, chorobie, strachu czy obawach o kogoś bliskiego, w samotności, czasem ktoś w tym czasie odchodzi z tego świata…

Bonusem jest wielka niespodzianka, którą odkryłam oczywiście dopiero jak do niej dotarłam (może dobrze? miałam piękną niespodziankę) i tak pisząc te słowa zastanawiam się czy warto jest ją Wam zdradzać ale jednak trudno, zdradzę 😉 a mianowicie to fakt, że w książce na końcu Joanna Szarańska dołączyła nam, czytelniczkom i czytelnikom, prezent a mianowicie opowiadanie dziejące się w Świerczynkach, które to dobrze wraz z ich mieszkańcami poznaliśmy w dwóch częściach czyli „Krainie Zeszłorocznych Choinek” i „Krainie Spełnionych Życzeń”. Tak, liczyłam na to, że cykl ten będzie trylogią ale skoro nie jest, to z wielką radością przyjęłam to domykające wątki z dylogii, zakończenie.

Jak już napisałam powyżej, „Dziś zanucę ci kolędę” to mądra, ciepła, dobra książka, która wydaje mi się idealna na prezent od Mikołaja. Według mnie miłośnicy książek Joanny Szarańskiej będą lekturą „Dziś zanucę ci kolędę” zachwyceni jak i ja sama jestem.

Moja ocena to 6 / 6.

Ocenię również opowiadanie dziejące się w Świerczynkach, tu również bez zaskoczenia, 6 / 6. 

sobota, 19 listopada 2022

Wybaczam ci - Adriana Rak

 Ania - Polecanka i kolejna przeczytana przez nią książka :)



Wybaczam ci to zimowo-świąteczna historia autorstwa Adriana Rak - autorka wydana nakładem Wydawnictwo WasPos.
Anastazja, Helena, Edmund oraz Łukasz to czwórka osób, która tak jak wszyscy pragnie być szczęśliwa. Niestety nie wszystko idzie tak jak by chcieli. W wyniku piętrzących się smutków i problemów tracą nadzieję na dalsze jutro. Nie wiedzą, że jeszcze nie wszystko jest stracone i być może szczęście się do nich uśmiechnie.
Boże Narodzenie kojarzy się z rodzinnym i radosnym czasem a okres około bożonarodzeniowy z czasem cudów. Wtedy niejednokrotnie myślimy, że w tym czasie są małe szanse by stało się coś złego. Niestety mylimy się. Czasami dzieją się małe i większe życiowe trzęsienia ziemi. Tak zupełnie było w życiu bohaterów Wybaczam ci. Przed samymi Świętami muszą zastanowić czego tak naprawdę chcą od życia i przedefiniować słowo ,,szczęście’’.
Tak czasami jest w życiu dlatego ta książka jest autentyczna. Bohaterowie mają problemy zwykłych ludzi, z którymi możemy spotykać się na co dzień. Niejednokrotnie w dylematach bohaterów widzimy nasze dylematy i bolączki.
Widać było, że autorka nie bała się poruszyć trudnych tematów, tym bardziej, że Wybaczam ci to książka zimowo-świąteczna. Nie znalazło się w niej nic sztucznego albo wydumanego czym nas karmią media. Książka pokazała, że cuda, które dzieją się w grudniu nie są tanim chwytem marketingowym. Tymi cudami nie są drogie prezenty, ale czas, który poświęcamy bliskim oraz wybaczenie sobie i innym. Tymi cudami jest miłość, którą możemy okazać ukochanym osobom.
Książki świąteczne zazwyczaj są lekkie. Z tą jest trochę inaczej, bo tematy, które znalazły się w środku nie należą do najłatwiejszych. Jednak książka Wymaczam ci ma swój urok i przekazuje wielką życiową mądrość. Szczerze ją polecam.


środa, 16 listopada 2022

Będę przy Tobie - Zuza Kordel

 Recenzja Ani - Polecanki :)



Witam serdecznie. Czy w tym roku przeczytaliście już jakieś świąteczne książki ? Ja na swoim koncie mam już trzy i mam nadzieję, że to nie koniec.
Będę przy tobie to świąteczna książka, której autorką jest Zuza Kordel Oficjalnie. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Videograf SA.
Franek wie, że musi zrobić wiele by odbić od dna finansowego. To dla niego jedyna szansa by spełnić marzenie ukochanej, która wspiera go całym sercem. Niespodziewanie w skrzynce pocztowej znajduje ofertę pracy, która wydaje się dla niego wybawieniem. Postanawia niezwłocznie spotkać się z potencjalnym pracodawcą i ku swojemu zdziwieniu szybko zostaje przyjęty. Narzeczeni są szczęśliwi, że los się do nic uśmiechnął. Czy tak jest na pewno?
Wioletta osiągnęła w swoim życiu wiele. Powodzi się jej w życiu prywatnym i zawodowym. Jednak wie, że to pasmo sukcesów zaburza jedno wydarzenie z przeszłości, które jest rysą na jej idealnym życiu. Teraz przyszedł dla kobiety czas by rozliczyć się z przeszłością.
Czasami człowiek ma po prostu dosyć. Marzy by mieć święty spokój. Marzy by chociaż na chwilę zapomnieć o problemach codzienności. Jednym z sposobów by troszeczkę zregenerować siły jest przeczytanie dobrej książki. Dzięki niej nie tylko można się odprężyć, ale znaleźć rozwiązanie na dręczące nas problemy.
Takim światełkiem w tunelu złożonym z trudów i problemów jest Będę przy tobie. To nie tylko ciepła, świąteczna lektura, która ogrzeje niejedno zmarznięte serce. Nie tylko z każdą kolejną stroną wprowadzi nas w cudowny, świąteczny nastrój, ale mimochodem przekaże garść życiowych mądrości. Na przykładzie głównych bohaterów książka pokazuje jak powinno kroczyć się przez życie. Przede wszystkim należy być dobrym. Dla siebie. Dla innych. Jednak nie można dawać wykorzystywać się innym. Nie wolno zrażać się złem, które nas otacza ani ludźmi starającymi się żyć cudzym kosztem.
Będę przy tobie to piękna i wzruszająca historia świąteczna dająca ze sobą nadzieję na lepsze jutro i niosąca ważne przesłanie. Pokazuje różne odcienie życia. Otula serca i sprawia, że kolejne strony przekładamy z błąkającym się uśmiechem na ustach. Każdy kto to po nią sięgnie będzie mógł zapomnieć o troskach i smutkach. Będę przy tobie czyta się lekko i przyjemnie. Nie da się w niej zakochać ! To idealna lektura na długie jesienno-zimowe wieczory. Sprawdzi się idealnie w zestawie z gorącą czekoladą i puchatym kocykiem.