sobota, 16 lutego 2013
Magia świąt - C. Atkinson, V. Bolton, A. Jenkins
Ta książka o podtytule "Tradycyjne przepisy kulinarne i świąteczne ozdoby" to oczywiście nie powieść, tylko poradnik. Niestety nie udało mi się go przeczytać przed ubiegłymi świętami, skończyłam dopiero w styczniu, ale mam nadzieję, że przypomnę sobie o nim w listopadzie i wtedy wykorzystam :)
To bardzo poręczna i zgrabna książeczka, w przyjemnym kwadratowym kształcie. Podzielona jest na dwie części, zgodnie z podtytułem. Ale, żeby trochę bardziej wprowadzić świątecznego "ducha" tu i ówdzie pojawiają się również teksty kolęd. We wstępie mamy również takie jakby kalendarium przygotowań, w którym pokazano, kiedy należy przygotować niektóre potrawy i ozdoby.
A teraz trochę bardziej "w szczególe". Przepisów kulinarnych jest w sumie niewiele, głównie na potrawy z kręgu anglosaskiego (np. pudding śliwkowy, babeczki mince pies) i głównie na słodko. Jedynym wyłomem są grzane wino i ajerkoniak.
Natomiast jeśli chodzi o ozdoby świąteczne to tu jest już pełen przekrój najróżniejszych możliwych wariacji. I nawet ja, która raczej do takich rzeczy mam 'dwie lewe ręce', nabrałam ochoty, żeby na kolejne święta coś takiego przygotować - instrukcje są bardzo przejrzyste, często z rysunkami wyjaśniającymi, a na końcu książeczki dołączono również szablony. A jakie ozdoby tu znajdziemy? Między innymi zabawki na choinkę, ozdoby do świec, opakowania na prezenty (niektóre same wyglądają jak prezent;) ), serwetki, kartki świąteczne, wianuszki, świąteczne skarpety i inne ozdoby kominkowe oraz zasłony ze śnieżynkami.
Wszystko ilustrowane jest pięknymi zdjęciami, każda strona jest również ozdobiona ornamentami kojarzącymi się z Bożym Narodzeniem - naprawdę bardzo przyjemnie się to przegląda i czyta.
Recenzja tej książki kończy tegoroczny sezon wyzwania.
Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim współuczestniczkom za wspólne przeżywanie tego pięknego okresu. Ja osobiście dumna jestem z siebie, że udało mi się moje adwentowe postanowienie spełnić - utrzymać 'dyscyplinę' pisania tworząc adwentowy kalendarz - mam nadzieję, że Wam się podobał. Bardzo mnie też w związku z tym cieszyły te wszystkie Wasze wpisy, które nie były recenzjami - o bombkach, kolędach, kalendarzach adwentowych - dziękuję :) To pokazuje, że wyzwanie ewoluuje pięknie w różne strony.
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim serdecznie, również czytelnikom :) i zapraszam na kolejną edycję w listopadzie z wielką nadzieją, że się stawicie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To do poczytanie w listopadzie. Może pojawią się nowe osoby blogujące? Może trzeba bardziej spopularyzować wyzwanie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nutto - bardzo chętnie bym je spopularyzowała bardziej, bo uważam, że zrobiło się tu dzięki Wam wszystkim tu piszącym, takie fajne i ciepłe miejsce w sieci :)
OdpowiedzUsuńJakieś pomysły???
Na pewno spodobałaby się mojej mamie lubi tego typu poradniki, sam pewno bym tylko obrazki obejrzał :)
OdpowiedzUsuń