czwartek, 18 listopada 2021

Barbara Kosmowska. Pięć choinek w tym jedna kradziona. Opowieść świąteczna.


Kajetan mieszka z mamą u babci po tym, gdy uciekli od przemocowego ojca. Mama już nie projektuje ubrań dla znanej marki odzieżowej, szyje znacznie mniejsze i tańsze rzeczy, ale to i tak dobra zmiana. Przed Bożym Narodzeniem syn sprzedaje na targowisku, tuż obok stoiska z choinkami, elfie czapki, które - jak głosi baner reklamowy przygotowany przez chłopca - sprawią, ze święta będą pełne szczęścia. Gdy do pomocy koptuje niewielkiego wiekiem, ale mężnego serca i odpowiedzialnością Kacpra,  interes rozkwita, a starszy z chłopców czuje jakby w jego życiu pojawił się młodszy brat potrzebujący opieki.

Między historią dwóch młodzieńców na K Barbara Kosmowska opowiada historie Magdy, która musi odnaleźć swój uśmiech i poczuć, że święta nie są tylko jej sprawą, ale całej rodziny, Niny i jej Mamy, które próbują odnaleźć swoje szczęście w Nowym Jorku, Miłki, której nie podoba się to, że jest zmuszana do tradycyjnego świętowania i ogłasza bojkot, Gabi, która dzięki Filipowi mającemu mnóstwo pieniędzy ale nikogo bliskiego, zaczyna doceniać babcię i babci relacjonujących wnuczkom dawne tradycje świąteczne i podkreślającej ich znaczenie.

Piękna książka. Szkoda tylko, że nie została wydana w części Wydawnictwa Literatura adresowanej do dorosłych - Literatura Piętro Wyżej. Może wówczas sięgnęłoby po nią więcej osób dorosłych? Nie dajcie się zwieść okładce, to nie jest bajka dla dzieci. Czytajcie, warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz