Już po Świętach, ale dla mnie magiczny czas się nie skończył. Ten czas między Świętami a Sylwestrem jest dla mnie szczególny. Może nie do końca dziś na temat "Znalezione pod choinką", ale chciałabym napisać kilka słów o filmie "Kiedy Harry poznał Sally".
Film kultowy, jedna z pierwszych romantycznych komedii, po której nastąpił wysyp komedii romantycznych lat 90tych. Genialna fabuła i dialogi. A także niesamowity duet aktorski: Billy Crystal- Meg Ryan.
Dwoje młodych ludzi poznaje się podczas wspólnej podróży do Nowego Jorku. Czują wzajemne przyciąganie, jednak różni ich zbyt wiele, dopiero po wielu latach postanawiają zostać przyjaciółmi, których nigdy nie połączy seks. Dopiero po wielu zawirowaniach odkrywają, że są dla siebie przeznaczeni.
W filmie nie brak scen bożonarodzeniowych- pierwsza, gdy zgodnie taszczą bożonarodzeniowe drzewko do mieszkania Sally i druga, gdy Sally obrażona na Harrego musi robić to sama. Sama końcówka filmu odgrywa się w okresie Bożego Narodzenia i tuż przed Sylwestrem. Dlatego polecam wam obejrzeć ten film własnie teraz. Bo sama wrócę do niego zapewne po raz kolejny już niebawem.
Na koniec mam dla was scenę końcową odgrywającą się w wieczór sylwestrowy. Miłego oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz