Recenzja - autorstwa Ani_Polecanki.
Opowieść starego lustra to zimowo-świąteczna historia autorstwa Dorota Gąsiorowska wydana nakładem Wydawnictwo Znak.
Na jednej z krakowskich ulic znajduje się sklep z antykami, w którym pracuje Alicja. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje od swojego pracodawcy nietuzinkowy prezent- stare lustro. Jak się okazuje podarek ma niezwykłe właściwości i nieoczekiwanie dziewczyna za jego pomocą zostaje przeniesiona do dziewiętnastego wieku. Tam spotyka osoby, których w normalnych okolicznościach nigdy nie powinna spotkać, po czym jak gdyby nigdy nic wraca do swojego mieszkania. Z początku dziewczyna nie wierzy, że była w stanie odbyć podroż w przeszłość, ale te powtarzają się jeszcze kilkukrotnie. W ich trakcie musi pomóc wyprostować historię rodziny Wilkanowskich.
Uwielbiam książki z motywem podróży w czasie i lektury zimowo-świąteczne. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok zapowiedzi Opowieści starego lustra, która zawiera w sobie kombinację moich ulubionych książkowych tematów. Nie zastanawiałam się czy jej fabuła przypadnie mi do gustu. Nie analizowałam czy uda mi się polubić głównych bohaterów. Nie roztrząsałam czy znajdę czas by spędzić z tą książką trochę czasu. Po prostu postanowiłam zaryzykować i okazało się, że ryzyko opłaciło się. Książka okazała się magiczna, nietuzinkowa i pełna emocji… Nie oszukujmy się o Opowieści starego lustra można powiedzieć wiele dobrego… Właściwie o jej zaletach można by napisać niejeden elaborat.
Opowieść starego lustra kompletnie urzekła mnie. Z zapartym tchem śledziłam podróże w czasie głównej bohaterki, która poprzez nie miała wyprostować losy rodziny Wilkanowskich. Przy okazji musiała odpowiedzieć sobie na pytanie o to, który z poznanych mężczyzn był jej bliższy. A wybór wcale nie był tak oczywisty jakby mogło się to wydawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz