niedziela, 15 grudnia 2024

Chata pod starym świerkiem - Wioletta Piasecka

 Recenzja Ani-Polecanki :)


Chata pod starym świerkiem to książka autorstwa Wioletta Piasecka autorka wydana nakładem Skarpa Warszawska.
Jagoda i Malina to dwie siostry. W przeszłości tak bardzo bliskie… Od chwili, gdy rozdzieliło ich uczucie do tego samego mężczyzny są niemal dla siebie obce. Obie pamiętają o wydarzeniach sprzed lat, które siedzą w nich niczym zadra. Obie prowadzą własne życia, w którym nie ma miejsca dla tej drugiej i tak naprawdę wiedzą o sobie niewiele. Jednak niedługo przed Bożym Narodzeniem problemy rodzinne sprawią, że na nowo będą mogły spojrzeć na swoje życie. I kiedy będzie się im wydawało, że nie uniosą swoich problemów nieoczekiwanie spotkają się w rodzinnym domu. To wydarzenie otworzy przed nimi nową kartę we wspólnych relacjach.
Relacje między rodzeństwem układają się różnorako. Nie zawsze są idealne. I dość często ewoluują w ciągu życia. Przekonały się o tym główne bohaterki Chaty pod starym świerkiem, Jagoda i Malina. Siostrzana miłość w wyniku uczucia do tego samego mężczyzny zmieniła się w niechęć. Niechęć, która trwała latami i sprawiała, że siostry nie interesowały się swoim życiem. Żyły niczym na oddzielnych planetach, pielęgnując względem siebie negatywne emocje. Jednak okazało się, że zwykła rozmowa może zdziałać cuda. Rozmowa i chęć porozumienia się. Wiem, że nie zawsze jest to łatwe, ale czasami warto dać kolejną szansę… Tak jak to zrobiły Jagoda i Malina. One dzięki temu znowu odnalazły do siebie drogę.
Chata pod starym świerkiem to przecudna i wzruszająca świąteczno -zimowa historia, która bez problemu potrafi zauroczyć. Autorka w lekki i przyjemny sposób nakreśliła słodko-gorzką historię, którą można potraktować, jako skarbnicę mądrości. Pozwoliła towarzyszyć najzwyczajniejszej rodzinie w jej smutkach i radościach, które mogą przytrafić się każdemu. Ten wspaniały, rodzinny czas nie jest wyjątkiem. Chata pod starym świerkiem to kolejna książka, której daleko do cukierkowej bożonarodzeniowej historii. Przez to jest szalenie realistyczna. I za to ją cenię.

wtorek, 10 grudnia 2024

Nie wierzę w Mikołaja - Katarzyna Bester

 Kolejna recenzja Ani-Polecanki.



Nie wierzę w Mikołaja to książka autorstwa Katarzyny Bester wydana nakładem Wydawnictwo AMARE.
Pola już dawno nie wierzy w Świętego Mikołaja. Dlatego absurdem jest dla niej pisanie do niego listów. Inne zdanie na ten temat ma najlepsza przyjaciółka Poli, Matylda. Pod jej wpływem Pola pisze list do Świętego Mikołaja na kawiarnianej serwetce. Kiedy pewnego dnia spełnia się jedno z jej życzeń dziewczyna nie wie, że wkrótce jej życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni.
Na początku była okładka… Okładka, na której umieszczono dwa małe koty. Potem był tytuł nawiązujący do Bożego Narodzenia… To wystarczyło, że zapragnęłam przeczytać tę książkę. I nie żałuję, że mi się to udało. Nie wierzę w Mikołaja to całkiem ciekawa i zabawna historia a przy tym czuć było prawdziwie świąteczną atmosferę. I co najważniejsze, Święta u bohaterów, których poznaliśmy dzięki niniejszej książce nie były przesłodzone. Oj, do lukrowanych Świąt, przez które może zemdlić było im daleko… I dobrze, bo były realistyczne. Cóż, z takimi bohaterami nie dało się inaczej… Każdy z nich był inny… Każdy nietuzinkowy… I przede wszystkim normalny. Jedyne, co mi się w nich nie podobało to wulgaryzmy. Było ich zdecydowanie za dużo. Nawet jak dla mnie a przecież jak się zdenerwuję to przeklinam jak przysłowiowy szewc.
Nie wierzę w Mikołaja to książka, przy której świetnie się bawiłam. To historia nietuzinkowa, pełna magii oraz humoru. Zauroczyła mnie. Szczególnie do serca przypadły mi sceny z podopiecznymi mamy Karola. Serdecznie polecam tę książkę.

Abiola Bello "Miłość w krainie czarów".

 

Całkiem niedawno wpadła mi w ręce ta urocza powieść dla starszej młodzieży. Czyta się ją jak bajkę i nawet już sam tytuł wprowadza nas w bajkowy klimat. Do tego czas i miejsce akcji w urokliwej przedświątecznej, bożonarodzeniowej scenerii nastraja bardzo optymistycznie. W zasadzie nie mam tej książce nic do zarzucenia.

Ariel i Trey tak w zasadzie znają się tylko przelotnie. Chodzą do tej samej szkoły i czasem spotykają się na jakiej imprezce. Ariel jest utalentowana plastycznie i marzy o nauce w słynnej uczelni plastycznej, do której uczęszczał także jej niedawno zmarły ojciec. Trey dodatkowo pomaga w księgarni swoich rodziców o poetyckiej nazwie Kraina Czarów. Niestety jest ona na skraju upadłości. Trey, który nigdy nie był zbyt przywiązany do sklepu rodziców, odkrywa nagle, że jest on dla niego jednak ważny i nie godzi się na to, żeby ot tak, po prostu zniknął. Z pomocą Ariel postanawiają go uratować. Właśnie to budzi wśród nich uczucia. Ale oczywiście po drodze nie obejdzie się bez przeszkód, takich jak np. zazdrosna dziewczyna Treya… Czy wszystko dobrze się skończy?

Przeurocza historia, opisana z ogromnym ciepłem i fantazją. Tu każda osoba zasługuje na szacunek i drugą szansę. Dostrzegamy wartość przyjaźni i rodzinnych więzi. Książka nie tylko dla młodych ale dla każdego. Do tego przeurocza bożonarodzeniowa atmosfera, dodatkowo wzmocniona playlistami piosenek świątecznych głównych bohaterów. Czyta się to jak bajkę. Polecam ogromnie. 

Książkę do recenzji otrzymałam od wydawnictwa Literackiego.

niedziela, 8 grudnia 2024

Kulinarna Wiola. Boże Narodzenie - Wioleta Wójcik

Dziś zapraszam na kolejną recenzję Ani-Polecanki, tym razem trochę nietypowej u nas książki świątecznej :)



Kulinarna Wiola. Boże Narodzenie to książka autorstwa Wiolety Wójcik wydana nakładem Wydawnictwo RM.
Święta Bożego Narodzenia pachną nie tylko choinką, ale także m.in. pomarańczą i piernikiem. Zanim wszyscy zasiądziemy przy wigilijnym a potem świątecznym stole, życie toczy się w kuchni. Potrawy wigilijne, potrawy świąteczne i ciasta… Wszystko trzeba przyprawić, posmakować i ewentualnie podgrzać. Zazwyczaj w przygotowaniach korzystamy ze sprawdzonych przepisów, które często przechodzą z pokolenia na pokolenie. Jednak czasami decydujemy się po coś nowego. W wybraniu odpowiedniej potrawy lub ciasta może pomóc między innymi Wiola, autorka niniejszej książki kucharskiej.
Przed Świętami w wielu domach kuchnia zmienia się w prawdziwe pole bitwy. Panie domu niczym prawdziwe czarodziejki tworzą dzieła sztuki kulinarnej. I nie raz w tym czasie słychać nieśmiertelne słowa ,,Nie ruszaj, bo to na Święta’’. U mnie w domu wybrzmiewają, co roku, kiedy coś, co szykuję stara się podkraść mój tata. Najczęściej są to wafle, które robię w ilościach hurtowych. Zazwyczaj robię je z przepisów, które są w rodzinie od lat. I tak jest raczej z daniami i ciastami, które co roku robimy z mamą. Jednak nie mogłam przejść obojętnie obok tej pozycji. I nie zawiodłam się na niej. To prawdziwa skarbnica przepisów. Jedne były mi dobrze znane... Inne niekoniecznie… Kilka przepisów zainspirowało mnie. Jeden z przepisów już wypróbowałam. Kulinarna Wiola. Boże Narodzenie to ważna pozycja pośród książek kucharskich. Dzięki niej można poznać nieznane nam przepisy i zainspirować się. Serdecznie polecam tę książkę. Sprawdzi się w czasie, gdy będziemy starały się wyczarować cuda na świąteczne stoły.