piątek, 24 grudnia 2010

Świąteczna historia

A to żeście mnie koleżanki urządziły... Ja, która dotychczas płakałam jedynie na filmach o zwierzętach, pociągałam nosem na scenach rozmów Natana z Mamą. I jak chłopcu zabrakło 5,5 $ do wymarzonego prezentu... I w paru jeszcze innych chwilach filmu...
Mowa o tym filmie:

P.S. I nie ma co dodawać - trzeba oglądać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz