czwartek, 13 grudnia 2018

Elyse Douglas. Świąteczny list.


Historia zapowiada się ciekawie: stary lampion odnaleziony z podupadającym antykwariacie, równie stary jak lampion, nigdy niedoręczony adresatce list i przenosiny w czasie, ze współczesności do 1885 roku.

Okazuje się jednak, że sam pomysł na splątanie faktów nie wystarcza, a umiejętność ciekawego opowiadania nie jest dana wszystkim. Podobnie jak dostrzeżenie, że do tej powieści nie pasuje okładka z lampionem z IKEI.

Odłożyłam, nie kończąc, bez żalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz