Dzień dobry! Dziś zapraszam na pierwszą w tym sezonie recenzję świątecznej książki autorstwa Ani_Polecanki. I od razu zdradzę, że mam już w zapasie kilka kolejnych od Ani!
Wszyscy mieszkający i odwiedzający przykryte białym puchem Żuławy powoli szykują się do świąt. Jedni z radosnym oczekiwaniem wyczekują najbardziej rodzinnych dni w roku. Dla innych te dni kojarzą się albo z samotnością albo z nieustannymi rodzinnymi kłótniami.
Dla Beaty czas adwentu to radosne oczekiwanie i przygotowania do Bożego Narodzenia. Kocha wprowadzać do swojego pensjonatu bożonarodzeniowy klimat.
Kacper kocha święta, ale na odległość. W jego rodzinnym domu te wyjątkowe dni mają gorzki smak. Kolejne nie zapowiadają się lepiej, ale na razie mężczyzna ma ręce pełne roboty. W czasie gdy działa przedświąteczna magia w życiu Beaty i Kacpra pojawia się nieoczekiwana szansa na miłość…
Są takie książki, po które sięgniemy i czujemy jakby dotykały całego naszego jestestwa. Mają to ,,coś’’ co sprawia, że identyfikujemy się z bohaterami, ich problemami oraz radościami.
Taką niewątpliwie jest dla mnie książka Sylwii Kubik Zimowe Żuławy. Beata.
Ktoś pewnie mógłby powiedzieć, że jest wiele świątecznych książek, więc czym niby się ta może wyróżniać? A jednak dla mnie jest absolutnie cudowna !
Niniejsza książka pokazuje co tak naprawdę jest istotą Bożego Narodzenia. Owszem, cała otoczka- dekoracje, świąteczne filmy, kiermasze świąteczne są miłym dodatkiem do Bożego Narodzenia, ale nie są clou sprawy.
Taką niewątpliwie jest dla mnie książka Sylwii Kubik Zimowe Żuławy. Beata.
Ktoś pewnie mógłby powiedzieć, że jest wiele świątecznych książek, więc czym niby się ta może wyróżniać? A jednak dla mnie jest absolutnie cudowna !
Niniejsza książka pokazuje co tak naprawdę jest istotą Bożego Narodzenia. Owszem, cała otoczka- dekoracje, świąteczne filmy, kiermasze świąteczne są miłym dodatkiem do Bożego Narodzenia, ale nie są clou sprawy.
Zimowe Żuławy. Beata to książka pełna ciepła, uroku, szalenie klimatyczna i magiczna. Pozwala docenić wszystko co mamy i zrozumieć co w życiu jest najważniejsze. Wykreowana przez autorkę historia pokazuje, że okres przedświąteczny i świąteczny niekoniecznie jest tak idealny jak promuje go telewizja i inne media. Czasami ten czas ma gorzki posmak, ale niestety ludzie wolą o tym nie wiedzieć. Zimowe Żuławy. Beata jest cudowną, wprost fenomenalną lekturą. Bez problemu zdobyła moje serce. Fabuła oraz świetnie wykreowani bohaterowie, z którymi dało się identyfikować sprawiły, że czytało mi się ją wyjątkowo przyjemnie. Serdecznie ją polecam. Jest totalne obłędna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz