Przedostatnie spotkanie filmowe w kalendarzu :) i jeden z fajniejszych filmów z bardzo mądrym przesłaniem, które jest bardzo bliskie mojemu spojrzeniu na dzieci :)
Fred to starszy brat św. Mikołaja. Jest nieco zgorzkniałym facetem, trochę lekkoduchem, na zewnątrz dość szorstkim, ale skrywa pewne pokłady dobroci ;) Pewnego dnia zostaje zmuszony do powrotu do domu ... do krainy elfów, św. Mikołaja i rodziców, z którymi ma trochę na pieńku, bo nie za bardzo lubi młodszego brata.
Tymczasem tam wcale nie dzieje się dobrze - na biegun przyjechał tajemniczy gość (demoniczny ;) Kevin Spacey), który chce zamknąć fabrykę prezentów. Oczywiście można się domyśleć, jak się wszystko skończy, ale po drodze wydarzy się mnóstwo rzeczy. Fred z kolegą - elfem (który zakochał się w kobiecie) będzie próbował dostarczyć prezenty, żeby zdążyć na czas. Czy mu się to uda?
Znakomita jest scena, która nie ma wielkiego znaczenia dla fabuły, ale świetnie pasuje - to scena zbiorowej terapii rodzeństwa sławnych ludzi - najlepsze, że to nie aktorzy ;)
No i to przesłanie - Fred musi 'posegregować' dzieci na grzeczne i niegrzeczne. Ale czy te niegrzeczne naprawdę nie powinny dostać prezentu? Czy nie lepiej zastanowić się, dlaczego takie są? Może wcale nie ma niegrzecznych dzieci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz