To już dziś - spada ostatnia kartka z adwentowego kalendarza, zjadamy ostatnią czekoladkę z okienka modnych w ostatnich latach czekoladowych kalendarzy (ale bardzo przyjemnych!). Ostatnie przygotowania - jeszcze może trzeba wyprasować świąteczny obrus, może trzeba skoczyć po coś, czego zapomniało się wcześniej kupić, może upiec jakieś ciasto ...
A wieczorem wszyscy zasiądziemy do świątecznego stołu, przełamiemy się opłatkiem, a po zjedzeniu pysznych potraw (na niektóre czekamy przecież cały rok!) będziemy cieszyć się radością otrzymywania, ale i dawania :) A potem Pasterka, kolędowanie, rozmowy i w najbliższych dniach to, czego najbardziej nam brakuje - czas, który spędzimy z bliskimi - wszystko w jaki sposób, ważne, że razem. I nawet, jeśli byliśmy pokłóceni, to warto w ten czas sobie przebaczyć, bo przecież dlatego świętujemy Boże Narodzenie - żeby sobie przypomnieć, że Jezus urodził się po to, by dać nam odkupienie i nową szansę.
O tym właśnie, co ważne, opowiada film, który wybrałam na dziś - "Opowieść wigilijna". Chyba wszyscy znają tę historię - Scrooge jest bardzo złym i zgorzkniałym człowiekiem, liczy się dla nie go tylko pieniądz, dla nikogo nie ma dobrych uczuć ani wyrozumiałości. W noc wigilijną coś się jednak wydarza, coś, co go zmieni. Śledzenie tej historii zawsze wywołuje odrobinę lęku, grozy, wzruszenia i jakiegoś takiego ścisku w gardle. Bardzo Wam polecam - szczególnie tę wersję, do której widzicie plakat - świetnie zrealizowana!
A na nadchodzący czas świąteczny - wszystkim Uczestniczkom, wszystkim tu komentującym i zaglądającym życzę przede wszystkim zdrowia i spokoju. Niech święta upłyną pod znakiem wzajemnej życzliwości, miłości oraz radości ze wspólnie spędzanego czasu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz