Znalazłam w tej książce kilka zdań, które zwróciły moją uwagę. Bo historia w niej opowiedziana - historia sfrustrowanego, coraz bardziej milczącego małżeństwa, z dwójką dzieci, niezgodą na ingerowanie teściowej w ich życie, z narastającą niechęcią wobec siebie i wszystkiego co wokół - jest mało porywająca. Ale cytat, spotkany w odpowiednim czasie, może dać do myślenia.
Szczęście jest nadpobudliwe. Dziś jest tu, jutro gdzie indziej. Przysiądzie w jakimś miejscu, potem leci dalej. Trzeba je łapać na każdym kroku, łowić najmniejsze okruszki w każdej chwili życia. Żeby potem nie żałować. Kto raz się nauczy, jak szukać powodów do radości, potem widzi je wszędzie. [s. 354]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz