WIGILIA I BOŻE NARODZENIE
obrzędowość cz. 1
W obrzędowości świąt Bożego Narodzenia splatają się elementy pogańskie i chrześcijańskie. Smutne, poważne momenty pogańskiego kultu zmarłych z radosnym i figlarnym nastrojem rzymskich saturnaliów oraz z mistycyzmem i magią tajemniczej przełomowej nocy wigilijnej.
Zwłaszcza z nocą wigilijną łączą się liczne wierzenia. To noc, w czasie której władzę przejmują czary, dziwy, różne nadprzyrodzone moce, wtedy też po ziemi błąkają się duchy. Nie ma wtedy rzeczy niemożliwych - zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, otwiera się wnętrze ziemi odkrywając ukryte skarby, woda w rzekach zamienia się w miód lub wino (czasem też w płynne złoto), zakwita kwiat paproci* a róża jerychońska otwiera swój kielich.
Wierzono jednak, że człowiekowi nie wolno nawet próbować poznać te tajemnice. W ludowych opowieściach pełno jest bohaterów, którzy zaginęli na zawsze próbując odnaleźć kwiat paproci, których pochłonęły źródła, z których chcieli nabrać wina, czy gospodarzy, którzy podsłuchując bydło domowe usłyszeli wyrok śmierci.
Kościół katolicki był bardzo tolerancyjny wobec tych ludowych zwyczajów. Cierpliwie, stopniowo, powoli nadawał im nowy sens i wypełniał własną treścią. Współistnienie w jednym czasie pogańskich i chrześcijańskich uroczystości umożliwiało przenikanie się obrzędów i obyczajów, także poprzez zawieranie mieszanych małżeństw. Wielki wpływ na to, że do dziś w obrzędach bożonarodzeniowych widać ślady rzymskich świąt na cześć Saturna, miało to, że legiony rzymskie przemieszczały się po całym terenie imperium rzymskiego.
*dopiero później "przeniesiono" kwiat paproci na noc świętojańską
Tekst opracowano na podst.:
"Polskie tradycje świąteczne" Hanna Szymanderska, wyd. Świat Książki,
Warszawa 2008, rozdział "WIGILIA I BOŻE NARODZENIE" strony 54-56.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz