Skoro
choinka została wprowadzona przez Alzatczyków, by ruszyć w głąb Niemiec
i dalej w inne rejony Europy i świata, trzeba było również pomyśleć nad
sposobami strojenia drzewka, które stało się symbolem świąt. Ozdoby do
zjedzenia po jakimś czasie zostały uzupełniane przez pierwsze szklane
bombki, które również przebojem wkroczyły do świątecznych przestrzeni.
Znawcy datują początek produkcji na 1847 rok i wskazują Lauscha w
Niemczech oraz wykonawcę, czyli Hansa Greinera.
Bombki
mogą być również prawdziwymi dziełami sztuki. Łatwo się o tym
przekonać, gdy ujrzymy te delikatne, kruche unikaty projektowane przez
artystów. Ostatnio miałam przyjemność obejrzeć ponad 140 bombek
robionych ręcznie przez nieżyjącą już krakowiankę Izabelę
Rapf-Sławikowską (1920 - 2010). Prace pochodzą z kolekcji Muzeum
Karkonoskiego w Jeleniej Górze, a eksponaty muzeum otrzymało od córki
artystki. Szklane zwierzęta, a przede wszystkim bombkowe damy królują
na niewielkiej przestrzeni wystawy czasowej Muzeum Śląska Opolskiego i
to one są bohaterkami spotkania. Każda inaczej mieni się kolorami, skrzy
brokatem. Taka balowa choinka byłaby nie lada gratką w mieszkaniu. Damy
prezentują różne epoki, różne kraje i tylko z gablot i owalnych okienek
spoglądają na oglądającego. Niezwykłe kształty ubiorów podkreślone są
odpowiednio dobranym kolorem, misterną pracą oddającą piękno szczegółu.
Stoi się, patrzy i myśli o zabraniu ich do domu. Aż chce się zawołać: Precz z tandetą i wyruszyć na poszukiwanie dostępnych bombek, które będą podkreślały indywidualność projektanta i wykonawcy.
Po prostu śliczne :)
OdpowiedzUsuńNutto - przecudne są!
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne. Gdyby mi ktoś pozwolił zabrać jedną, miałabym kłopoty z wyborem:)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Nie wiedziałam o tej wystawie, chyba się wybiorę pooglądać, dziękuję!
OdpowiedzUsuńIdź koniecznie, bo warto:)
Usuń