ŚWIĘTY SZCZEPAN
Dziś mały przeskok (do Wigilii jeszcze wrócimy) do ... drugiego dnia świąt. Ten dzień mija pod patronatem świętego Szczepana. Dawniej była to bardzo ważna data - tego dnia bowiem najczęściej wygasały 'kontrakty' ze służbą i tego dnia właśnie zgadzano nowych służących. Stąd zresztą stara nazwa Bożego Narodzenia, które zwano Godami jeszcze na początku XX wieku.
I stąd wzięły się też przysłowia ludowe jak np. "W dzień świętego Szczepana sługa na wsi zmienia pana", "Kto zna chłopskie obchody, ten godzi sługi na gody".
Ale były też inne tradycje. W kościołach odbywało się tego dnia święcenie ziaren zbóż, których garść dodawano do ziarna przeznaczonego na zasiew. Resztą obsypywano księdza, co symbolicznie nawiązywało do męczeńskiej śmierci św. Szczepana (przez ukamienowanie).
Na koniec dużo przyjemniejszy zwyczaj. Drugiego dnia świąt zaczynał się okres chodzenia w odwiedziny z życzeniami bożonarodzeniowymi. Nazywano to chodzeniem na na podłaz. Podłaźnikami często byli młodzi chłopcy, którzy wykorzystywali okazję, by dać znać wybrankom, że przychodzą w konkury. Z tych zalotów i poszukiwania tego dnia przyszłego małżonka zostało coś do dzisiejszych czasów - 26 grudnia to jedna z częstszych dat zawierania ślubów kościelnych!
Tekst opracowano na podst.:
"Polskie tradycje świąteczne" Hanna Szymanderska, wyd. Świat Książki,
Warszawa 2008, rozdział "WIGILIA I BOŻE NARODZENIE" strony 106-107.
"Święta w polskim domu" J. Łagoda, M. Łagoda- Marciniak, A. Gotowiec,
wyd. Publicat, Poznań 2006, rozdział "Boże Narodzenie", strony 15, 22-23.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz