Tytuł: "Morderstwo w Boże Narodzenie"
Autor: Agata Christie
Ilość stron: 211
Wydawnictwo: Hachette
Kategoria: kryminał
To
dopiero moje drugie spotkanie z twórczością pani Agaty Christie.
Pierwsze było niezbyt udane, bo szybko domyśliłam się rozwiązania
zagadki, ale w tym wypadku było inaczej.
Simeon Lee to zgryźliwy starszy pan, który
ma duży majątek i nie jest zbytnio lubiany. Ma wielu synów, lecz tylko
Alfred wraz ze swoją żoną Lydią mieszkają razem z nim.Najchętniej jednak
przenieśli by się w inne miejsce. Kolejnym synem jest Harry, David,
który ożenił się z Hildą, George, który znalazł sobie dużo młodszą żonę
Magdalenę. To oni wchodzą w skład tej rodziny. Pojawia się jeszcze
siostrzenica Pilar.
Simeon
zaprosił wszystkie swoje dzieci na Święta Bożego Narodzenia.Rodzina
myślała, że staruszek chce ich zobaczyć, pogodzić się z nimi, odnowić
kontakty, ale ma on inny plan.
Nagle
Simeon Lee zostaje zamordowany we własnym pokoju. Zaczyna się śledztwo
gdzie właściwie każdy jest podejrzany... Kto dopuścił się tej zbrodni?
Gdy zaczynałam czytać, czułam się
rozczarowana, bo zaczyna się bardzo, bardzo nudno, nic się nie działo i
zastanawiałam się czy sobie nie darować czytania. Akcja jednak stopniowo
się rozkręca, a po morderstwie Simeona nie mogłam się oderwać.
Bardzo
nie lubię przewidywalności z kryminałach. Ta książka taka właśnie mi
się wydawała, ale bardzo się myliłam, bo wszystko o czym myślałam
myślałam było nieprawdziwe, osoba, którą obstawiałam jako zabójcę
okazała się kimś zupełnie innym. Dodatkowo autorka zaskakuje nas wieloma
tajemnicami i zagadkami, których ja bym się nigdy nie domyśliła.
Gdy akcja nabrała tempa nie mogłam się
oderwać. Autorka wprowadza mnóstwo fałszywych tropów i rozwiązanie
zagadki nie jest łatwym zadaniem. Wszystko jest takie zawikłane.
Tak naprawdę zabójstwa mógł się dopuścić każdy, bo starszy pan nie był zbyt lubiany i wielu osobom ulżyło by po jego śmierci.
Sprawę tego morderstwa prowadzi Herkules
Poirot. Pierwszy raz się z nim dopiero spotkałam w tej książce, ale już
go polubiłam. Łączy maleńkie elementy w spójną całość i rozwiązuje
zagadki oraz odkrywa tajemnice rodzinne.
Książka w
klimacie świątecznym. Może o świętach nie jest tu dużo, ale gdzieś tam w
tle jest to obecne, ale kto by się tym zajmował gdy do rozwiązania jest
ważna i trudna zagadka?
Gdyby nie ten nudny początek, książka byłaby idealna.
Ocena: 7/10
Mam zaplanowaną powtórkę z tej książki na okres świąteczny :)
OdpowiedzUsuńA trylogię Anne Ragde z Norwegii zna? Część pierwsza "Ziemia kłamstw" w okolicah Świąt właśnie. Przepycha :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jak będzie okazja to chętnie się zapoznam
Usuń